Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Prawdziwie zmartwychwstał!

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa   "Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? (...) Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie." Rz 6, 3.5 Z niecierpliwością oczekiwałam świtu, Panie. Nie mogłam spać, czując w sobie niepokój. Wciąż wracałam myślami do tego, co się wydarzyło w piątek, i próbowałam zrozumieć - dlaczego? Czy coś przeoczyłam, słuchając Twojej nauki? Czy umknęły mi zdania, które powinny wryć się w pamięć i głęboko zapaść w serce? Czułam, że nie wszystko się jeszcze dokonało, ale nie potrafiłam uchwycić tego, co snuło się gdzieś w podświadomości, a w co nikt z nas nie umiał jeszcze uwierzyć.  Wraz z nadchodzącym brzaskiem, wraz z Joanną i Marią, matką Jakuba, pospieszyłam do Twojego grobu, Panie. Z przygotowanymi wcześniej wonnościami i olejkami chciał

Wielkopiątkowe rozważania z Marią Magdaleną

Obraz
Ostre, grube gwoździe kaleczą Twoje dłonie i stopy, Panie. Przebijają Twoje umęczone Ciało, za nic mając ból i cierpienie człowieka. Ten Krzyż, do którego Cię przybijają, Panie, to znak poniżenia w oczach tych, którzy obserwują z daleka to, co odbywa się na Golgocie. Dla nich wszystkich śmierć krzyżowa to wstyd i pogarda.  "Przebodli ręce moje i nogi moje, policzyli wszystkie kości moje."  Więc tak ma wyglądać koniec Tego, który pociągnął za sobą takie tłumy? Tak kończy Prorok, który miał być zapowiedzianym Mesjaszem? Czy Bóg pozwoliłby na ukrzyżowanie swojego Jedynego Syna? Niejeden zadaje sobie takie pytania. "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią." Łk 23,34   "Czyż ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas!" - padają słowa przepełnione goryczą i wściekłością. Zaprowadzili Cię, Panie, na tę Górę Czaszki wraz ze złoczyńcami. Potraktowali jak jednego z nich. Skuli łańcuchami, jakbyś popełnił niewybaczalne przestępstwo i wystawili

Wiosenne spotkanie w Tomaszowie Lubelskim

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa   "A może byśmy tak, Najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa..."  Tomaszów Lubelski, miasteczko położone na Roztoczu Środkowym w województwie lubelskim to miejsce, które przyciąga nie tylko urokiem okolicy, ale przede wszystkim ogromną otwartością i serdecznością ludzi, typową dla wschodnich krańców Polski. Prosta i szczera gościnność, oraz życzliwość wychodząca do przyjezdnych sprawia, że wyjeżdża się stamtąd z niedosytem i pragnieniem powrotu do ludzi, których się tam napotkało.  Na zaproszenie działającego tam prężnie Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Rektor tegoż Uniwersytetu, pani Jadwigi Skawińskiej , 17 marca, w dniu św. Patryka, miałam ogromną przyjemność spotkać się ze Słuchaczami UTW w Tomaszowie Lubelskim, jak również i z Czytelnikami należącymi do Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy tamtejszej bibliotece. Spotkanie autorskie, skupione na słowie, które ma moc przemiany, odbyło się w Urzędzie Miasta w Tomaszowie Lubelskim,

Wielkopostne rozważania z Marią Magdaleną: Trzeci upadek

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Im bliżej końca tej morderczej drogi, Panie, tym mniej sił. Każdy krok to wyzwanie i wysiłek, który podejmujesz pomimo wyczerpania. Twoje ramiona zdrętwiały zupełnie, a plecy pochyliły się pod ciężarem, którego nie dajesz już rady unieść. Zaczepiona o kamień stopa nie utrzymuje równowagi. Upadasz, Panie. Po raz trzeci upadasz pod krzyżem.  Zniecierpliwieni żołnierze krzyczą i poszturchują Cię ciężkimi butami. Oni jak najszybciej chcieliby dopełnić swojego obowiązku i dokończyć to przedstawienie, które już ich nie bawi. Tłum też wydaje się znudzony i czeka na finał, poszemrując między sobą ze złośliwymi uśmieszkami. Czy w tej rzeszy ludzi są ci, których pokochałeś, Panie? Czy miał odwagę pójść za Tobą ten, który deklarował oddanie: "Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć.", a potem, nim kogut zapiał, trzy razy wyparł się Ciebie: "Nie znam tego Człowieka."  Wybaczasz każdy błąd i każdy upadek, choć tak często

Wielkopostne rozważania z Marią Magdaleną

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Śmieją się z Ciebie, Panie. Śmieją się i drwią widząc, jak po raz drugi upadasz pod krzyżem. Znów zostałeś z tym ciężarem sam. Nie ma już przy Tobie Szymona, ani Weroniki, którą brutalnie odepchnęli pilnujący Cię żołnierze. Nie ma człowieka, który podszedłby do Ciebie i pomógł Ci wstać.  Wyśmiewają się z Ciebie i szydzą, Panie, podjudzając tłum, który bezmyślnie powtarza zachowania narzucone przez tych, którym wydaje się, że mają nad Tobą władzę. Drwią i upokarzają Cię w ten sam sposób, w jaki robili to wkładając Ci na głowę cierniową koronę. Napawają się swoją wyższością i Twoim upokorzeniem. Zrobili z Ciebie pośmiewisko, Panie. Wystawili na pokaz Twoją ludzką słabość, depcząc i poniżając to wszystko, co święte.  "Jam jest robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu" - jakże aktualne i do bólu prawdziwe stają się słowa psalmisty proroka. W pyle jerozolimskiej ziemi, przygnieciony drzewem krzyża, wypełniasz, Panie Wolę Oj

Zapach Wiosny

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa W piątek po raz pierwszy w tym roku poczułam zapach wiosny. W środku rozpędzonego miasta przystanęłam zaskoczona, że to już i że podeszła tak blisko, aby ją zauważyć. I pomimo tego, że świat wokół jeszcze taki nijaki, szaro-bury, a niekiedy brunatny, delikatne sygnały, które wysyła ta wyczekiwana przez wielu pora roku, zwiastują jej przyjście, i żadne plany Zimy już tego nie pokrzyżują.  Jak pachnie wiosna? Trudno ten zapach opisać słowami i trudno porównać do czegokolwiek, ale kiedy go poczujesz, wiesz, że nie pomyliłeś go z niczym innym. Jest wyjątkowy, świeży i dodaje energii do działania. Przynosi dobre myśli, rozbudza nadzieję i rozpala oczekiwanie - teraz już coraz bardziej niecierpliwe, na słońce i ciepło, wyziębione zimowym chłodem.  Fot. Marcin Piotr Oleksa   Zwabiona tym zapachem, który poczułam tak wyraźnie, wyruszyłam naprzeciw Wiośnie, chcąc ją przywitać, zanim rozgości się wśród nas na dobre. Spokojna toń Wisły, która mnie zatrzy

Wielkopostne rozważania z Marią Magdaleną

Obraz
Ileż bólu wypisanego jest na Twojej twarzy, Panie; ile krwawych kropli potu zebranych na Twoim czole. Spływają, zalewając Ci oczy, a Ty, dźwigając ciężkie drzewo krzyża, nie masz nawet możliwości, aby je wytrzeć. Patrzę na Ciebie, a serce krwawi mi z rozpaczy. I sama już nie wiem, czy te spływające po Twoich policzkach rdzawe krople to pot, czy łzy, wylane za nas...  Nie masz już siły, Panie. Jesteś umęczony biczowaniem i długą drogą, wyboistą i raniącą Twoje stopy. Krzyż ciąży coraz bardziej, a Ty z trudem utrzymujesz się na nogach. Czy nie ma nikogo, kto mógłby Ci pomóc? Gdzie się podziali ci, którzy nie odstępowali Cię na krok i deklarowali, że nigdy Cię nie opuszczą? Gdzie ci, co słuchali Twoich słów i byli świadkami cudów, których dokonywałeś? Jakże krótka jest pamięć człowieka i jak chwiejna jego wiara. Szymon z Cyreny, prosty rolnik wracający z pola po wyczerpującym dniu pracy, staje na Twojej drodze, Panie, wbrew swojej woli. Ten człowiek Cię nie zna; być może słysza

Kobietą jesteś...

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa   Otwierasz oczy i witasz nowy dzień westchnieniem. Dokąd biegnie pierwsza Twoja myśl? O kogo od świtu się zamartwiasz, kogo obejmujesz swoją modlitwą i za kogo chciałabyś porozwiązywać wszystkie supły, powiązane na drodze pospiesznej, ziemskiej wędrówki? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że wraz z Tobą budzi się piękno i wrażliwość, którą nosisz w sobie? I wraz z Tobą w ten podejmowany od nowa dzień, wchodzą te nieuchwytne szczegóły, które zostawiasz za sobą jak zapach towarzyszących Ci perfum - Twoje ciepło, które czują ci, przy których się zatrzymujesz; delikatność, krusząca oziębłość; pewność i niezmienność, którą dajesz najbliższym, i te tylko Tobie właściwe cechy, wyróżniające Cię spośród wszystkich istot i sprawiające, że naprawdę jesteś wyjątkowa, choć rzadko samą siebie tak postrzegasz.  Kobieta. Jesteś jak barometr, który wskazuje innym nastrój i pogodę dnia. Potrafisz skruszyć lód, załagodzić konflikt, obłaskawić wojowniczy testosteron i nakło