Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Człowiek - najlepsza inwestycja

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Inwestycje. Przemyślane i lekkomyślne. Nastawione na duży zysk, lub po prostu na przeczekanie. Opłacalne i zupełnie bezmyślne, nie przynoszące żadnych wymiernych korzyści. Inwestujemy niemal zawsze z myślą, że kiedyś ta inwestycja nam się zwróci, że coś z niej otrzymamy.  Nawiązując relacje z ludźmi, przy których się zatrzymujemy, również inwestujemy. Swój czas, uwagę, zainteresowanie, a niekiedy nawet środki materialne. Przy bliższych relacjach ta inwestycja wzrasta, bo stawką stają się emocje i uczucia. Miłość, wierność, oddanie, troska, opieka, przyjaźń. To te dobre, ale obok nich zdarzają się te nieprzemyślane, podyktowane chwilą. Zazdrość. Zawłaszczenie. Przemoc. Kłamstwo. Wygórowane ambicje. Gniew.  Inwestujemy w związki i trwałe przyjaźnie. Latami wkładamy wszystko co najlepsze w nasze dzieci z nadzieją, że jest to najbardziej wartościowa i opłacalna inwestycja ze wszystkich, jakie się zdarzają. Bo zazwyczaj tyle ile włożymy, szczególnie uczu

W zaciszu słów - Warsztaty Literackie

Obraz
Po co człowiekowi skrzydła, skoro nogami twardo stąpa po ziemi? Po co głowę nabijać marzeniami, skoro bezpieczniej kierować się rozsądkiem? Po co otwierać szufladę, w której dawno już zostały pochowane pragnienia, i po co, po raz kolejny już może w życiu, zmierzać się i siłować z własnymi niedoskonałościami? Po co się im przyglądać, kiedy łatwiej po prostu zapomnieć i zignorować, udać, że nie słyszy się rytmu wpisanego w serce, zagłuszanego życiem i tym, co narzuca bez pytania czy chcemy?  Fot. Monika A. Oleksa  Może właśnie po to, by człowiek przypomniał sobie jak smakuje życie? Może po to, by uświadomił sobie, że bez marzeń żyjemy tak, jakbyśmy nie oddychali, bo przytłaczająca codzienność jest niczym gruz przygniatający pierś, i niczym pył wciskający się do ust i oczu. Marzenia są nam potrzebne, bo dzięki nim jesteśmy w stanie dostrzec, co jest po drugiej stronie tęczy. Dzięki nim mamy odwagę po to sięgnąć.  Od połowy września do listopada, w ramach projektu K

Tomaszów, ach Tomaszów!

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  A może byśmy tak, Najmilszy kiedyś tak znów do Tomaszowa...  Gościnność i otwartość Tomaszowa, miasteczka położonego w województwie lubelskim na malowniczym Roztoczu, nie jest niczym zaskakującym. Ludzie ze wschodu po prostu tacy są; ciepli, serdeczni, bardzo gościnni i otwarci, o czym przekonałam się niejednokrotnie bywając w Świerżach, Dorohusku, Bychawie czy właśnie w Tomaszowie Lubelskim. W marcu 2016 roku odwiedziłam Słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Tomaszowie Lubelskim, opowiadając o samotności przyobleczonej w wiele imion, i o miłości poukrywanej nie tylko w kasztanach. -  ZAJRZYJ - KLIK Tym razem wróciłam, aby mówić o drobiazgach powplatanych w naszą ludzką codzienność, które jak kruszonka na drożdżowym cieście - niby niepozorna, a zmieniająca tak wiele, podkreślająca smak i uwalniająca hormon szczęścia, sprawiają, że życie staje się po prostu piękne gdy zaczynamy je zauważać. Jeśli nawet w najbardziej jesiennym z jesiennych dniu,