Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Wiosenna niecierpliwość

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Zajrzała nieśmiało, lekko uchylając drzwi i zerkając z ciekawością na świat utulony jeszcze zimowym snem, choć już pełen oczekiwania. Uśmiechnęła się i nieco pewniej wyjrzała, wychylając głowę z nadzieją, że Zima nie będzie miała jej tego za złe. Co roku dostawała za to burę. Niby równo się dawno temu, u pradziejów świata, podzieliły. Każda z nich dostała swoją część roku, za którą miała być odpowiedzialna. Każda z nich rządziła światem w przydzielonym sobie czasie, z poszanowaniem praw swojej siostry. Nie wchodziły sobie w drogę, bo taki miały układ. Sprawiedliwy. Szanujący odrębność i ustalone prawa bez względu na to, co o nich myślały.  Ze wszystkich czterech sióstr Wiosna była najbardziej niecierpliwa. Najbardziej ekspresyjna i najbardziej uczuciowa, dbała o szczegóły, z których każdy był dla niej ważny. Dlatego nie mogła usiedzieć w miejscu i z początkiem marcowych dni przestępowała z nogi na nogę, chcąc już jak najszybciej przejąć od Zim...

Darłowskie spotkania autorskie

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Jak nie wracać do miejsca, gdzie czekają wyciągnięte w geście serdeczności ramiona, spojrzenia iskrzą się radością, i gdzie każde spotkanie jest oczekiwane, a ludzie na nim spragnieni rozmowy? Jak nie wracać do miejsc, które tak szczelnie przylegają do serca człowieka, że w pewnym momencie czuje się tak, jakby wracało się do domu. Jak nie powracać tam, gdzie ktoś na ciebie czeka, a ty wiesz, że to czekanie jest wzajemne i że wasz wspólny czas będzie dobrze wykorzystany.  Do takich powrotów zachęca mnie Gmina Darłowo, a ja, dzięki uprzejmości Pana Wójta, Radosława Głażewskiego, i dzięki ogromnemu zaangażowaniu Justyny Pacuła-Woźniak, mogę poznawać piękno tego regionu zatrzymując się w małych wioskach i miejscowościach, do których być może nigdy bym nie trafiła. Moja zimowa darłowska trasa autorska to cztery przystanki oficjalne i drugie tyle już zupełnie prywatnych. Darłowo, Palczewice, Bukowo Morskie, Dobiesław, z wplecionymi w nie odwiedzinam...