Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Majowe pochwalenie

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  "Chwalcie, łąki umajone, -góry, doliny zielone chwalcie, cieniste gaiki, - źródła i kręte strumyki!  Co igra z morza falami, - w powietrzu buja skrzydłami,  chwalcie z nami Panią świata!"...  Maryja. Matka Zbawiciela i Matka Człowieka. Wychodzi naprzeciw ludzi i z całą swoją pokorą wchodzi w nasze ludzkie, zagmatwane sprawy, zatroskana i nieobojętna na prośby tych, którzy wzywają Jej opieki. Obecna w historii człowieka; wspierająca wątpiących, umacniająca słabych, podtrzymująca upadających, osłaniająca zagrożonych. Matka, prowadząca drogą jasności do Tego, od którego to światło wychodzi. Królowa, która nie oczekuje uwielbienia, tylko posłuszeństwa i zaufania Temu, który jest Miłością. Drogą. Prawdą. I Życiem.  Rozpachniony bzem, jaśminem i konwaliami, i ukwiecony wiosennym kwitnieniem maj, w sposób szczególny czci Matkę Kościoła, chwaląc Ją słowami Litanii Loretańskiej w kościołach, domach i przydrożnych kapliczkach. Jej jasna i peł

Wtorkowe spotkania kulturalne: Joanna M. Chmielewska "Pod Wędrownym Aniołem" - spotkanie w Lublinie

Obraz
Joanna Maria Chmielewska na spotkaniu w Lublinie  W ubiegły piątek, 20 maja, miałam ogromną przyjemność poprowadzić spotkanie autorskie z Joanną Marią Chmielewską, której książki trafiają celnie do serc dorosłych i dzieci.  Lublin powitał pisarkę ze Szklarskiej Poręby uśmiechem słońca, i w jasnych promieniach ukazał cały swój urok, kusząc obietnicą odsłonięcia więcej, jeśli tylko da się mu na to szansę. Zmienił się od czasu, gdy Joasia tu studiowała. Rozrósł się, zazielenił i wypiękniał, choć niektóre rzeczy pozostały wciąż takie same.  Filia 28 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lublinie otworzyła swoje gościnne drzwi dla sztuki, a serdeczność pani kierownik Marii Poręby, czuwającej nad dopięciem wszystkiego pani Iwony Rogali oraz Czytelników, którzy dopisali i przyszli z ciekawością posłuchać autorki "Poduszki w różowe słonie" -  KLIK , dała się odczuć już od progu. Cały zespół bibliotecznej Filii 28 - pani Maria Poręba, Iwona Rogala, Beata Gryka, i ja:), mocno zab

Monika A. Oleksa na Targach Książki w Warszawie :)

Obraz
Serdecznie zapraszam na spotkanie ze mną na Warszawskich Targach Książki Dzień - 22 maja (niedziela)  Miejsce - Stadion Narodowy (al. Poniatowskiego 1) w Warszawie  Godzina - 15:00 - 16:00 Stoisko - Wydawnictwo Zysk i S-ka (99/D12) Do zobaczenia :) Monika A. Oleksa 

Kurz codzienności

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Bez względu na to, jak bardzo się staramy i jak starannie porządkujemy nasze zwyczajne dni, układając to wszystko co przynoszą w szufladach; kurz codzienności odkłada się na wszystkim, pokrywając grubą warstwą drobiazgi i niezwykłości. Szarą kurtyną przysłania życie, które po jakimś czasie traci barwy i staje się jedynie pospolitością, niczym nadzwyczajnym, a czasami wręcz przygniatającą monotonią. Dzień podobny do dnia, powtarzające się czynności, te same miejsca i przedmioty, w które obrastamy latami sprawiają, że uzależniamy się od nawyków, którymi często sami komplikujemy swoje życie. Przewidywalność daje nam poczucie bezpieczeństwa i złudzenie, że mamy wszystko pod kontrolą. Każda zmiana natomiast powoduje efekt domina; jedna drobna rzecz może doprowadzić do zawalenia się wszystkiego. Dlatego bojąc się tych zmian, ich nieprzewidywalności i konsekwencji, tkwimy w oswojonej rzeczywistości, od czasu do czasu przecierając jedynie kurz i żyjąc nadzieją,

Literackie Czwartki: "Niebo w kruszonce" Emilia

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Emilia stała w otwartych drzwiach galerii, patrząc na swoje miasto, które rozkwitało wraz z wiosną. Na usianej piegami twarzy kobiety zabłąkał się uśmiech, równie łagodny jak jej spojrzenie obejmujące z czułością to wszystko, co kochała. Jej Lublin. Stare Miasto. Miejsce, które przyjęło Emilię bez zastrzeżeń, nie wytykając jej dziwactw, które były przecież jedynie szczerymi odruchami serca. Bo czy to, że pochylała się nad każdym życiem, włącznie z dżdżownicą wędrującą po chodniku, na którym groziło jej rozdeptanie, było czymś, co naprawdę tak trudno zrozumieć? Albo to, że nigdy o nikim źle nie mówiła, złe uwagi zostawiając dla siebie i nie czując potrzeby roznoszenia ich dalej, było powodem do nazywania jej wariatką?  Nie wtapiała się w masę i nie poddawała ogólnie panującym trendom, będąc sobie sterem i okrętem. Cieszyła się drobnymi rzeczami, dostrzegała szczegóły, którymi potrafiła się zachwycić bez zdziwienia, że inni przechodzą obok nich obojętnie

Wtorkowe spotkania kulturalne: Hanna Kowalewska "Tam, gdzie nie sięga już cień"

Obraz
Fot. Michał Andrzej Oleksa  Hanna Kowalewska jest niekwestionowaną mistrzynią słowa, a jej książki, które dotykają zawiłości ludzkiego życia i wyborów, jakie dokonujemy, poruszają głęboko i długo nie pozwalają o sobie zapomnieć. Każda z powieści Hanny Kowalewskiej zostawia czytelnikowi otwarte drzwi, nie podając gotowego rozwiązania ani zakończenia, tylko zmuszając do przemyśleń i refleksji nie tylko nad skomplikowanym losem bohaterów, ale i własnymi decyzjami, które podejmujemy.  Hania Kowalewska to również mistrzyni tworzenia niepowtarzalnego klimatu książki. Ten klimat odnajdziemy w całym cyklu o Zawrociu, jak również w ostatniej powieści "Tam, gdzie nie sięga już cień", która przenosi nas z zabieganej codzienności nad morze. Polski Bałtyk mieni się zielenią i stalową szarością, a opustoszała październikowa plaża Jantarni jest świadkiem rozmów Weroniki z Panem Bogiem i wypisywanych przez nią na piasku "listów", których znaczenie tylko ona jedna rozumie. 

Jest maj, kwitną kasztany

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  "Obyś cudze dzieci uczył!", takie słowa ktoś musiał wypowiedzieć nad moją kołyską ponad czterdzieści lat temu :) Jedna wróżka włożyła mi do ręki pióro, i odgarniając moje kruczoczarne (wówczas!) włosy, złożyła na moim czole delikatny pocałunek, dający mi przepustkę do świata marzeń i wyobraźni, który nie ma dla mnie granic, i po którym od tamtej pory poruszam się równie swobodnie (a może i swobodniej) niż po tym rzeczywistym. Druga, patrząc na mnie spod przymrużonych oczu, zza zasłony długich aksamitnych rzęs, pochyliła się i wyszeptała, łaskocząc mnie ciepłym oddechem: "Dostrzegaj piękno nawet tam, gdzie inni go nie widzą. Nigdy nie odtrącaj nikogo dlatego, że jest inny, i nie osądzaj, zanim nie zrozumiesz. Daję ci dar współodczuwania i wrażliwość, która nie pomaga, ale z którą sobie poradzisz, bo masz w sobie siłę.".  Trzecia, po chwili namysłu, przyjrzawszy mi się dokładniej, wypowiedziała słowa, które głęboko zapadły w dziecięcą

Szumi czas

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Ponad nami szumi czas. Przesypuje się jak ziarenka piasku, opadając zużytymi minutami i godzinami, jak suche liście z jesiennych drzew. Minione dni, jak miękki mech, łagodzą ostre kanty rzeczywistości ucząc nas, że wszystko przemija bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy coś lub kogoś zatrzymać na dłużej, na lata, na zawsze...  Przeszłość, którą staje się każde wczoraj, tęsknie ogląda się za siebie, bez nadziei jednak, że człowiek uczy się na błędach. Człowiek szybko zapomina, choć wydaje mu się, że będzie pamiętał.  Ukochane Dąbki...  Wokół nas przechadza się czas, odmierzając dni i noce ludzkiego życia. To nie on pędzi, tylko my, próbując zdążyć z tyloma rzeczami na raz. Czas daje nam czas na wszystko, my zaś niejednokrotnie nie potrafimy tego uszanować, planując po swojemu. Chcemy mieć nad wszystkim kontrolę i sami rozdawać karty. Chcemy dyktować czasowi, kiedy ma się zatrzymać, a kiedy przyspieszyć. Odganiamy się od niego, gdy nagle r