Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

Kruszonka na gorąco - czerwcowe spotkanie autorskie w Lublinie :)

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Biblioteka to magiczne miejsce, mające moc zaczarować każdego, kto zdecyduje się otworzyć z pozoru zwyczajne drzwi i przekroczyć próg, oddzielający zabiegany świat od krainy łagodności. Witająca przybysza cisza nie onieśmiela, a utula, pozwalając zostawić przy drzwiach to wszystko, co ze sobą przynosimy. Poukładane w równych rządkach książki wychylają się ciekawie, zaintrygowane krokami, po których rozpoznają ciężar noszonych trosk. Każda z nich chciałaby trafić w muskające w przelocie ręce czytelnika, który tym jednym, niby niepozornym gestem, daje im życie. Bo książka żyje tylko w czyichś dłoniach, przygarnięta - choćby na chwilę, na jeden lub kilka wieczorów; dopieszczona dotykiem palców przekręcających kartki; nasycona zapachem domu, do którego trafia, i zabierająca ze sobą kropelki łez czy kawy, nieopatrznie poszturchniętej. Książka, tak jak dziecko, potrzebuje przytulenia, uśmiechów i akceptacji. Bez rąk, które po nią sięgają i bez czytelnika, jest

Przędza

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa Czasami bywa tak, że coś się popruje. Starannie utkany wzór zostanie wyszczerbiony, tracąc któryś ze swoich elementów. Wkładana latami praca, zupełnie nagle, poprzez jedno zaczepienie, zaciągnięcie, sypie się, burząc to wszystko, co z taką dokładnością wypracowaliśmy. Utkane z kawałeczków codzienności życie nagle gubi jedną nitkę, a zaciągnięte oczko sprawia, że cały ułożony wzór pruje się i strzępi.  Każda nieoczekiwana i nieprzewidziana zmiana przeraża. Przyzwyczajeni do utartego rytmu, czujemy się jak wykolejony pociąg, który wypadł z torów. Potrzeba dużo czasu, determinacji i siły, aby przywrócić porządek i zacząć w miarę normalnie funkcjonować, z pamięcią jednakże naznaczoną wydarzeniem, które przekierowuje rozpędzone życie na inne tory.  Każde takie wydarzenie pozostawia po sobie lekcję i każde sprawia, że życie już nigdy nie jest takie samo. Coś się zmienia, coś kończy, coś innego dojrzewa. Wyplecione włókna, poprzerywane nitki, pozaciągane ocz

Premierowe spotkanie z "Niebem w kruszonce"

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Dom pachnący świeżym, drożdżowym ciastem kojarzy się z ciepłem i bezpieczeństwem. Wchodząc do niego, wprost czujesz otulającą cię atmosferę swojskości i życzliwości. W domu pachnącym świeżym drożdżowym ciastem nie wszystko jest doskonałe, tak jak w życiu. Nie wszystkie rzeczy leżą na swoim miejscu, kuchenny blat złośliwie nie daje się utrzymać w idealnej czystości, a w kącie czasami przycupnie zwinięty w kłębek z psiej sierści kot kurzu. Pomimo jednak tych niedociągnięć dom stara się, by ci, którzy w nim zamieszkali, odnaleźli tu swój maleńki kawałek nieba, ukryty choćby w kruszonce.  Fot. Marcin Piotr Oleksa  31 maja, w Filii nr 31 MBP w Lublinie, przy ul. Nałkowskich 104a, odbyła się premiera "Nieba w kruszonce". Magiczny wtorek 31 maja zgromadził wielu bliskich mi Czytelników, którzy wraz ze mną i z panią kierownik filii, Agnieszką Pawlak-Dziaduch, zapragnęli zatrzymać się w biegu codzienności, i z pojedynczych okruchów dnia wybrać