Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Odczarowany Listopad - tournee autorskie

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Listopadowy mrok nie musi kojarzyć się z ponurą ciemnością, ciężkim od chmur dniem i długim wieczorem, kiedy jeszcze na nic się nie czeka. Można go odczarować, jeśli pomimo chłodu za oknem i niechęci wyjścia na to zimno i ciemność, ciekawość odkrycia czegoś innego i spotkania z ludźmi przekona nas do opuszczenia ciepłego domu i zostawienia za sobą tych wszystkich spraw, które zaprzątają naszą głowę.  W ostatnim tygodniu listopada, we Wrocławiu, Krotoszynie, Szkaradowie, Dubinie i Jutrosinie próbowaliśmy odczarować listopadową ponurość, przemieniając ją w magię ciepłego spotkania, doprawionego smakiem słowa, które naprawdę ma moc. Po raz kolejny też potwierdziła się reguła, że ilość uczestników nie przekłada się na jakość, bo najczęściej jest tak, że pełna sala nie sprzyja intymnej atmosferze, a w mniejszej grupie łatwiej podzielić się refleksjami, które nasuwają się w trakcie spotkania.  Spotkanie we Wrocławskim Emp...

Coraz bliżej Nieba

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Z początkiem grudnia niebo przybliża się do człowieka, a otulające ziemię chmury wydają się być tak blisko, że można ich nie tylko dotknąć wyciągniętą ręką, ale niemalże po nich spacerować. W grudniu, pomimo tego, że mrok jest najdłuższy, a jasność walczy z ciemnością o każdą chwilę dnia, ludziom łatwiej dostrzec Nadzieję i uwierzyć, że jej siostry, Wiara i Miłość, naprawdę pukają do każdych drzwi, często jednak człowiek, uwikłany w swoje sprawy i zakrzyczany przez współczesny świat, tego pukania po prostu nie słyszy.  Grudzień jest czasem oczekiwania. Czekamy na to, aby coś się zmieniło. W nas i w tym, co mnie otacza. W mojej codzienności, w moich relacjach z ludźmi, w moim życiu. Czekamy, bo mamy w sobie tęsknotę, której do końca nie potrafimy nazwać ani sprecyzować. I mało kto z nas uświadamia sobie, że tak naprawdę, tęsknimy za Niebem. Niebem już tu, na ziemi. Niebem w nas. Za Niebem, w którym mieszka Bóg, ten Jedyny i Najprawdziwszy. Ten...

Wzajemnie Obdarowani - Listopadowe Spotkanie nad Bugiem

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Nasze życie jest nieustanną wędrówką, w czasie której spotykamy na tej podejmowanej przez nas drodze ludzi, którzy jak my, również dokądś wędrują. Czasami przy nich przystajemy, bywa, że zatrzymujemy się na dłużej, bo ktoś nas w tym miejscu zafascynował tak bardzo, że chcemy tę osobę lepiej poznać, ponasycać się nią, wzajemnie czymś obdarować. Są takie spotkania, które owocują. I są tacy ludzie, którzy zostają przy nas na długo, nawet jeśli nie są częścią naszej codzienności.  Cztery lata temu, 28 listopada 2014 roku, po raz pierwszy przyjechałam do Świerż, odkrywając to małe, nadbużańskie miasteczko na mapie Polski. Wystarczyło jedno spotkanie przy kaflowym piecu, w skromnym budynku biblioteki, by moje serce przytuliło się do tego miejsca i ludzi, których tutaj poznałam, w tej chwili czując się tak blisko nich, jakbym sama była stąd. Bo tak właśnie Świerżanie mnie przyjęli i tak mnie traktują. Jak swoją, a ja i moi chłopcy wracamy tam za każdy...