Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Październikowa Premiera

Obraz
Fot. Wydawnictwo FILIA  Ile słów potrzeba, aby opowiedzieć historię? 94 037. W tylu słowach, nazbieranych nad morzem i zapisanych w zeszytach w kratkę, zamknęła się moja historia. Historia zainspirowana tabliczką i napisana z miłości do morza i z pragnienia, aby jak najdłużej przy nim pozostać, choćby tylko poprzez wejście między strony książki, której premiera już 17 października!  W oczekiwaniu na chwilę, kiedy powieść trafi do rąk czytelnika, uchylam drzwi do świata moich bohaterów pozwalając na to, aby dyskretnie ich podejrzeć... Fot. Marcin Piotr Oleksa                                                                                                                  ...

Wgłębienia

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Ślady ludzkich stóp, odciśnięte na suchym nadmorskim piasku, tworzą wgłębienia. Jedne są płytsze, inne głębsze, ułożone we wzór jednolitych gór i dolin, tworzących na plaży pofałdowaną powierzchnię. Dla człowieka przejście taką plażą jest wyzwaniem na umiarkowanym poziomie, dla mrówki natomiast, która zapędziła się ku morzu z lasu, jest to mozolna wędrówka, łącząca się z pokonywaniem wielu przeszkód, z ryzykiem ugrzęźnięcia  na niestabilnym gruncie czy niebezpieczeństwem przysypania przez piasek. Nawet jeśli taka mrówka sprawnie radzi sobie z tym wędrowaniem, każde wspięcie się na szczyt pociąga za sobą drogę w dół głęboką doliną, a potem kolejną wspinaczkę, bo tylko w ten sposób można pokonać tę drogę - wzlotami i upadkami, wspinaczką i zbiegnięciem albo stoczeniem się w dół, aby dojść tam, gdzie życie prowadzi.  Fot. Monika A. Oleksa  Życie człowieka można porównać do takiego wędrowania mrówki, mozolnego pokonywania wgłębień ...

Historia Jednej Tabliczki

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Są takie historie, o których nie można milczeć. Są również takie, które powinno się przemilczeć, bo pamięć o nich może poranić zbyt wiele osób, uwikłanych w daną historię czasami jedynie przez pokrewieństwo.  Historia Elżbiety jest tą, którą ktoś chciał ocalić od zapomnienia i zdecydował się utrwalić jej krótki zapis w kilku zaledwie słowach, pomiędzy którymi jest ważna treść, znana jedynie nielicznym.  Niewielka złota tabliczka, a na niej czarne litery, układające się w napis: Ku pamięci Eli. Poniżej dwie daty, jedna to data urodzenia, druga śmierci.  Po raz pierwszy zobaczyłam ją rok temu. Pokazała mi ją Maria Sawicka, podczas wspólnego spaceru na przekop. To jedno z moich ulubionych miejsc w Dąbkach, a ściślej między Dąbkami a Dąbkowicami. Dzika rozległa plaża z wysokimi wydmami, nie naruszonymi przez niszczącą ingerencję człowieka, porośniętymi wysoką trawą oraz borem sosnowym, oddzielającym morze od jeziora. W zależności o...