Nowa Opowieść o Dwunastu Miesiącach: Styczeń
Fot. Marcin Piotr Oleksa Styczeń przystanął na rozdrożu, opierając się jedną ręką o drzewo. Chropowata kora poddała się pieszczocie nagiej dłoni, odsłaniając tajemnice, które tylko nieliczni mogli odczytać i zrozumieć. Przyroda, pomimo tego że uśpiona, reagowała na obecność Stycznia, z wdzięcznością przyjmując narzuconą puchową pierzynkę, pod którą drzewa, krzewy i ziemia mogły odpocząć, by nabrać oddechu przed wiosennym przebudzeniem. Rozdroże i dwie krzyżujące się drogi, rozchodzące się na cztery kierunki świata. Styczeń zawsze od tego miejsca zaczynał swoją wędrówkę. Jako pierwszy miesiąc roku zawsze dawał ludziom wybór. To oni decydowali czy zostać tam, gdzie byli, czy też wybrać inną drogę - niewiadomą, nieznaną, ale dającą obietnicę dojścia gdzieś, gdzie być może będzie lepiej. Styczniowe rozdroże jest takim prezentem jeszcze niewykorzystanych szans i nowych możliwości. Jest niewiadomą, budzącą pewien lęk, ale jednocześnie rozświetlającą tę nową, nieznaną dro...