Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Szpitalny parapet

Obraz
Fot. Marcin Piotr Oleksa  Na drugim piętrze szpitala, na okiennym parapecie mieszka gołąb. Samotny i gruby, przesiaduje wtulony w kąt, odwrócony tyłem do szyby. W ciągu dnia czasami gdzieś odfruwa, ale wieczorem zawsze wraca do miejsca, które traktuje jak swój dom; na parapet szpitalnego okna, gdzie czuje się bezpiecznie. Oswoił szpitalną rzeczywistość, wpisując się w nią, i stając się pewną stałą jej częścią, rozpoznawalnym kawałkiem normalności.  Wracając do domu każdej nocy, schodząc z czwartego piętra, przystaję na drugim, aby popatrzeć na samotnego gołębia, wtulonego we własne pióra. Wydaje się tak samo opuszczony jak każdy z pacjentów nocą, kiedy w oczy zagląda lęk.  Szpital nocą jest zupełnie innym miejscem niż w ciągu dnia. Milknie, wycisza się i zostawia więcej przestrzeni na myśli, które wracają nieustannie, niepokorne i niepokojące. Nocą po szpitalu przechadza się lęk. Nie odpuszcza nikomu i przystaje przy każdym łóżku. Nawet jeśli odchodzi, poz...

Krew potrzebna od zaraz

Obraz
Wyobraź sobie, że najbliższa ci osoba, ktoś, kogo kochasz bezwarunkowo i dla kogo gotów jesteś poświęcić własne życie, trafia do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Życie tej osoby może uratować tylko jeden lek, najdroższy i najcenniejszy, którego nie da się wyprodukować w żadnym laboratorium. Lek, który jest darem człowieka dla człowieka. Ludzka krew.  Wyobraź sobie, że z niecierpliwością odmierzasz minuty i liczysz sekundy, czekając kiedy krew dotrze do chorego czy potrzebującego, siedząc przy szpitalnym łóżku i zapewniając, że wszystko będzie dobrze. Ale nie jest dobrze, bo krew nie dociera. Niecierpliwisz się, krzyczysz na lekarzy i zaczynasz wygrażać Panu Bogu, i jedyne co możesz usłyszeć to współczujące: "Przepraszam, ale nie mam już krwi w banku. To, co mieliśmy, już się wyczerpało, tej krwi po prostu nie mamy.". "Jak to nie macie?! Zróbcie coś! Ściągnijcie skądś! Ratujcie!".  "Przykro mi. Nie mamy więcej zapasów krwi. Wszystkie się wyczerpały. J...

Literacka Kanapa z Gwiazdą: Paweł Rosak

Obraz
Fot. Marcin Twardowski Paweł Rosak, muzyk, wokalista, kompozytor i producent. Jego najnowsza płyta "Who Knows" to album doskonały, będący wielowątkową historią, która pozostawia w słuchaczu niedosyt i pragnienie kontynuacji tej przygody, do której zaprasza nas jej twórca. "Who Knows" - KLIK  . Z wielką przyjemnością zapraszam na rozmowę z Artystą.  Monika A. Oleksa: Urodzony w Warszawie, wychowany w Warszawie i Londynie, a obecnie mieszkający w Maladze, obywatel świata. Czy miejsca, którymi przesiąkamy, determinują w jakiś sposób pracę artysty, otwierając go na konkretne wzorce kulturowe, czy też ta różnorodna mieszanka, jaką można usłyszeć na Pana najnowszej płycie "Who knows", to wynik muzycznych fascynacji i poszukiwań, bez względu na miejsca, z którymi jest Pan związany? Paweł Rosak: Z całą pewnością miejsca w których żyjemy ze swoim kolorytem, aurą, estetyką, historią, ludźmi, tradycją i energią mają przemożny wpływ na to kim jesteśmy, ...