Wtorkowe spotkania kulturalne: Beata Rybotycka
W dzisiejszym świecie, który krzyczy, podsuwając nam przed oczy i narzucając to, co powinniśmy uznać za "trendy", artystyczna wrażliwość, skromność i pokora wobec uprawianego zawodu stają się niszą, docenianą jedynie przez nielicznych z masy, ale na szczęście na tyle licznych, aby dla nich trwali wbrew wszystkiemu tacy artyści jak Beata Rybotycka, w której recitalu miałam ogromną przyjemność uczestniczyć 26 stycznia, w Teatrze Starym w Lublinie. Lubelski Teatr Stary to miejsce, w którym pani Beata zakochała się od pierwszego występu, duma lublinian i świątynia sztuki dla tych, którzy tę Sztukę cenią i potrzebują jej w codzienności, stającej się dzięki tej Sztuce właśnie, niecodzienną. Fot. Monika A. Oleksa Pani Beata na deskach Teatru Starego wyglądała zjawiskowo, a jej występ poruszył wiele czułych strun w duszy tych, którzy zasłuchani w tę niecodzienność, zupełnie stracili poczucie czasu, skupiając się nad tym, co tu i teraz. Czyli na słowie przekazanym w n...