Śląsk o wielkim sercu
Niezapomniane spotkanie w Lędzinach:) Poprzez spotkania z ludźmi, nawet zupełnie nieznajomymi, człowiek ogromnie się ubogaca. Poznaje nowe miejsca, zwyczaje, inny sposób patrzenia na otaczającą rzeczywistość; a gdy umie słuchać, potrafi też choć fragment tych spotkań zachować w sercu i pamięci. W moim sercu i pamięci na długo pozostaną spotkania z Czytelnikami w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach Śląskich. Nieduże miejscowości, które otworzyły dla mnie szeroko drzwi swoich bibliotek i przyjęły mnie z wielką serdecznością i sercem włożonym w te spotkania przez ich organizatorów. Sen z oczu każdego organizatora spędza wizja pustej sali i przygotowanych miejsc, których nikt nie zajmie. Nie mamy wpływu na Czytelnika, któremu nie możemy nic narzucić. Sam decyduje, jak chce spędzić swój czas i sam wybiera spotkania, w których chce uczestniczyć. Czytelnicy Biblioteki Miejskiej w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach nie zawiedli. Przyszli z ciekawością, pytaniami ...
wspaniała wiadomość :) Może uda mi podjechać na jedno ze spotkań :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczekiwanie na Ciebie Moniś przypomina mi przedświąteczne oczekiwanie na prezenty pod choinką, w czasach dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńRozalki pewnie już szykują hymn powitalny i dlatego jajek nie niosą. Bogdanek już się w pomidorki zaopatrzył, a ja zabieram się do lepienia klusek śląskich :)byś nam tutaj z sił nie opadła. Plakat wisi nawet na naszym ławeckim sklepiku :) CZEKAMY
Szkoda, że wszystkie są tak daleko :/ Bardzo chętnie bym się spotkała i porozmawiała :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny- Moniko i Gabrysiu...życzę Wam pięknych spotkań "złoto jesiennych"...na Śląsku. A po "maratonie" może coś dowiem się o szczegółach....
OdpowiedzUsuńPOWODZENIA.....