Deficyt miłości
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Człowiek pozbawiony miłości więdnie, zupełnie jak roślina pozbawiona słońca i wody. Serce bez miłości wyziębia się, obejmując swoim chłodem wszystko, czego dotyka. Miłość jest nam potrzebna tak samo, jak powietrze którym oddychamy. Jest jak tlen, bez którego wszystko obumiera. Dopełnia nas i sprawia, że w jej świetle sami siebie akceptujemy bardziej i piękniejemy, obdarowując innych tym, co w nas najlepsze. Potrzebujemy jej tak, jak potrzebujemy ludzi wokół siebie, a pustki w której zabrakło miłości niczym nie da się zapełnić.
Człowiek został stworzony z miłości. Został posłany, aby tę miłość przekazywać dalej i by rozpalić nią świat, który od wieków błądził. Człowiek przyjął tę miłość, wykorzystał ją, a potem odrzucił, szukając łatwiejszej drogi, bo prawdziwa miłość stawia warunki. Nie przyjmuje półprawd i nie zadowala się resztą, którą jej zostawiamy; potrzebuje natomiast całkowitego oddania i uszanowania tego, z czym przychodzi.
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Miłość to odpowiedzialność - za siebie, swoje słowa i obietnice składane drugiemu człowiekowi, ale i za innych - za tych, których częścią życia się staliśmy. Współczesny świat nie lubi tego słowa. Odpowiedzialność to obowiązek. Ubezpieczamy się od niej i odpychamy od siebie, bo ona skłania do dojrzałości i zmusza do dorośnięcia. Z odpowiedzialnością życie przestaje być zabawą i staje się dużo trudniejsze niż byśmy tego chcieli, ale jednocześnie nabiera prawdziwego sensu i kształtuje nas poprzez ciągłe wybory, których nieustannie musimy świadomie dokonywać.
Największym wrogiem miłości jest egoizm. Egoizm odrzuca odpowiedzialność i koncentruje się przede wszystkim na "ja". Na "ty" nie ma już w nim miejsca. Własne potrzeby stają się tak ważne, że brakuje czasu na dostrzeżenie kogoś, kto potrzebuje mojej uwagi. Brakuje chęci do wyjścia naprzeciw i spotkania wpół drogi. Egoizm zabija miłość, a człowiek skupiony wyłącznie na sobie, sam siebie skazuje na pustkę, której niczym nie umie zapełnić.
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Dzisiejszy świat choruje na brak miłości. Potrzebując jej, paradoksalnie robi wszystko, aby umniejszyć jej wartość. Mami ludzi złudzeniami szczęścia i tanich plastikowych przyjemności, które oferuje i nakrywa mglistą zasłoną niezrozumienia to, co oczywiste. Uczy wyparcia i obojętności, i próbuje przekonać człowieka, że jest samowystarczalny i nikogo nie potrzebuje do tego, aby być szczęśliwym. I człowiek mu wierzy, tracąc cenne lata swojego życia, po których pozostaje mu tylko uczucie niespełnienia i tęsknoty za czymś, czego nie potrafi nazwać.
Wybierając drogę na skróty i biorąc od życia tylko to, co przyjemne, nie mamy szansy doświadczyć siły prawdziwej miłości, bo nie potrafiąc nią obdarować, nie otrzymamy w zamian niczego cennego. Czegoś, dla czego warto żyć i co skłania człowieka do podejmowania największych poświęceń w imię uczucia, które jest najprawdziwsze i najpiękniejsze na świecie.
Współczesny świat pogubił się w wolności, której do końca nie zrozumiał. Miłość pomylił z lękiem przed samotnością, a tolerancję z przyzwoleniem na zło, które trzeba nazywać po imieniu. Pomylił wartości, wypierając to, co najważniejsze i przyjmując ułudę przyobleczoną w maskę zawoalowanej obojętności. Ludzie ludziom zobojętnieli. Ludzkie sprawy przeciętnego człowieka stały się nieistotne, a przesłanie, którym krzyczą okładki kolorowych magazynów i ekrany telewizorów to: Skup się na sobie, bo ty jesteś najważniejszy!
Gdzie w tym wszystkim jest miłość? Skromna, ale znająca swoją wartość; cierpliwa, bo daje człowiekowi czas na przemianę obojętnego serca; łaskawa, bo nie odtrąca nikogo, kto jej tak szczerze zapragnie. Gdzie jest ta miłość, która umie wybaczać i nie szuka swego; ta, która nie unosi się gniewem i nie pamięta złego, choć zostają w niej rany, często tak bolesne, że nie potrafi o nich mówić. Miłość, która nie szuka poklasku, nie zazdrości, i w której nie ma pychy ani samolubnego wyrachowania. Nie ma w niej również dwulicowości, bo wtedy nie byłaby miłością, tylko tandetną imitacją uczucia, które nie jest jej godne. Jest za to nadzieja i ufność w tych, którzy jej zawierzyli i którzy nigdy w nią nie zwątpili. Jest wiara, że cokolwiek by się działo, ona wszystko przetrzyma wraz z tymi, którzy ją przyjęli.
Fot. Michał Andrzej Oleksa |
Prawdziwa miłość pochodzi od Tego, który jest jej dawcą. Nie odnajdziemy jej nigdzie i w nikim, jeśli nie odkryjemy w sobie Jego odbicia, wszczepionego w nas od stworzenia świata. Co zrobił człowiek z obrazem i podobieństwem do Boga, który jest Miłością? Co zrobił z darami, które otrzymał i tak bezmyślnie roztrwonił?
Świat, który zmierza donikąd i człowiek, który się w tym świecie pogubił najbardziej ze wszystkiego potrzebują miłości. Miłości uzdrawiającej, wspierającej i przemieniającej. Miłości wyzwalającej od egoizmu, egocentryzmu i tego wszystkiego, co zawładnęło sercem człowieka. Miłości, która jak światło wskaże drogę tym, którzy się pogubili. Miłości, którą odnaleźć można tylko w Tym, który nią obdarowuje i który do niej powołuje. Ciebie i mnie. Każdego.
Monika A. Oleksa
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
A potem przychodzi czas próby, który czeka każdego z nas. Próby z zadanej miłości. Przychodzi choroba bliskich, przychodzi czas kiedy trzeba się pochylić i zaopiekować. Przychodzi czas, kiedy trzeba zakasać rękawy i umyć ciało kochanego człowieka. Przychodzi moment, kiedy rodzice stają się naszymi podopiecznymi i trzeba pokazać światu, że to
OdpowiedzUsuńwszystko o czym nie raz tak pięknie piszemy jest prawdą. Że potrafimy słowa przemienić w czyn. Ty Moniś wiesz i ja wiem - jak to jest. Mam nadzieję że kiedy przyjdzie ten czas próby , każdy z nas zda egzamin z zadanej miłości. Bo czasem łatwiej zachwycić się kolorową gąsienicą, niż posiedzieć ze schorowanym, zapominającym już rodzicem. Bo cóż o nim można napisać? Nic...a gąsienica taka wielobarwna przecież...Każdy z nas taki egzamin ma zapisany w Bożym planie, dlatego ciągle uczmy się miłości i doskonalmy się w niej. A Tobie Moniś dziękuję za nieustanną lekcję, którą z Tobą od trzech lat przeżywam
Pięknie to, Gabrysiu, napisałaś... W tej najtrudniejszej drodze miłości byłaś moim przewodnikiem, pokazując mi, jak można kochać do końca w taki sposób, aby zachować godność człowieka pokonanego przez chorobę. Właśnie wtedy stałaś mi się najbliższa, będąc wsparciem, radą i światełkiem nadziei, które nieustannie dla mnie rozpalałaś. I nadal rozpalasz. W inny sposób, bo te trudne chwile przeszłyśmy, zachowując pełnię człowieczeństwa, do którego każdy z nas został powołany. Dziękuję za "pogodność" którą nieustannie od trzech lat wnosisz w moje życie :)
UsuńT.M.
Pięknie i zwięźle to opisałaś. Po bardzo trudnych doświadczeniach życiowych trudniej jest kochać tych którzy później pojawiają się w naszym życiu. U mnie to bierze się ze strachu przed kolejnym zranieniem...
OdpowiedzUsuńAlicjo, te wszystkie rany i bolesne doświadczenia wynikają z tego, że ludzie nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje obietnice i za tych, których - jak Mały Książę, "oswoili". Mimo wszystko jednak, pomimo lęku, jaki w sobie nosimy, powinniśmy dać życiu szansę i otworzyć się na coś nowego, jeśli dotknie nas z delikatnością i krok po kroku poprowadzi w relację z drugim człowiekiem. Jeśli poczujesz, że coś pięknego ma szansę zacząć się w Twoim życiu, albo już trwa, ale w Tobie jest nadal lęk, odsuń strach i zaufaj. Przede wszystkim Temu, który tą miłością obdarowuje.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło :)
M.
Bo miłość musi boleć
OdpowiedzUsuńMusi, jak wszystko, co jest prawdziwe. Ale "Jak długo istnieje życie, tak długo istnieje nadzieja", jak napisał Teokryt. A wspólnie z Nadzieją i Wiarą, łatwiej ten zadany ból znieść i uwierzyć, że nie ma nic cenniejszego od prawdziwej miłości - nie tej między mężczyzną a kobietą, ale tej człowieka do człowieka.
UsuńPrzytulam Cię mocno, droga Tęczowa Duszo:)
M.
Moniko, nie będę się rozpisywać ....o tym ,że zgadzam się z Tobą..co do miłości...także jeżeli chodzi o brak jej w dzisiejszym świecie.A ponieważ nie potrafię pisać wierszy ..pozwolę sobie wtrącić parę wersów z wiersza "czym jest miłość?"......
OdpowiedzUsuń"miłość
to zawsze uchylone drzwi
do lepszego świata
we dwoje,
.....to wspólne uśmiechy
i smutki dzielone na pół
to niebo
i wszystko co najlepsze
to właśnie jest miłość..."
Życzę Moniko Tobie (sobie również) tej miłości,która uzdrawia i przemienia .....trudne to ale nie niemożliwe...
Pewnie, że nie niemożliwe, Grażynko:) Ta miłość jest w ludziach, bo w sercu każdego z nas została zaszczepiona, tylko współczesny człowiek stał się egocentrykiem. Łatwiej jest brać, niż dawać; łatwo mówić i pisać piękne rzeczy,a dużo trudniej zauważyć kogoś obok w rzeczywistym świecie i pochylić się nad tym. Łatwo oceniać innych, siebie stawiając ponad tą oceną. Jestem jednak optymistką i wierzę w te miłość, która nigdy się nie wyczerpuje. Może dlatego mi łatwiej, że jestem nieustannie blisko Tego, który tą miłością obdarowuje...
UsuńPozdrawiam Cię cieplutko, Grażynko:)
M.
Piękny tekst (-: Zdjęcie nr 4 jest dla mnie kwintesencją miłości (-: Pozdrawiam serdecznie R.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oczywiście z rozmachu podpisałam, że fotografował Marcin, i chyba musiałby się rozdwoić :))) Autorem jest nasz syn, Michał, który uchwycił to, co od dwudziestu lat mnie zachwyca i za co nieustannie jestem wdzięczna Panu Bogu, u którego sobie Marcina wymodliłam.
UsuńPozdrawiam serdecznie, życząc bardzo dobrego tygodnia, Pani Reniu:)
M.
Jak zwykle zdjęcia opowiadają własną korelującą historię...
OdpowiedzUsuńNie można się nie zgodzić z Twoimi przemyśleniami.
W dzisiejszych czasach człowiek kroczy ścieżką ku zgubie. W mediach coraz rzadziej można znaleźć coś naprawdę wartościowego, a jeśli jest coś tam przemycone, to i tak zostaje zagłuszone przez coś hałaśliwego.... Media tworzą biblię nowoczesnego człowieka. A w tym obrazie nie ma miejsca na miłość...
Ładnie to, Olu, ujęłaś - biblia nowoczesnego człowieka. Myślę, że każdy z nas powinien sobie zadać pytanie, czy naprawdę chcę być częścią tego świata, który z miłością nie ma nic wspólnego i dla którego człowiek jest tylko małym trybikiem do zastąpienia, czy też w życiu chodzi o coś więcej? Bo to, że łatwiej i przyjemniej, wcale nie oznacza, że prawdziwie.
UsuńŚciskam Cię mocno!
M.
Pięknie napisane! Mam nadzieję że teraz w czwartek doczekam się w końcu Eulali bo bardzo za nimi tęsknię! Pozdrawiam! Magda
OdpowiedzUsuńPani Magdo, Eulalie specjalnie dla Pani:) Bardzo ciepło o Pani myślę :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
M.
replica bags new york replica bags thailand replica bags in china
OdpowiedzUsuńmy latest blog post you can check here navigate to this web-site discover this info here read the article dolabuy.co
OdpowiedzUsuń