Żądło
Fot. Marcin Piotr Oleksa "Na świecie jest takie mnóstwo słów, ale żadne nie jest bez znaczenia." 1Kor 14, 10 Słowo wbite jak żądło rani dotkliwiej niż wymierzony cios. Rozlewa się niczym jad po całym organizmie i zatruwa psychikę, nie pozwalając zapomnieć o bólu, który spowodowało. Rzucamy je bezmyślnie nie myśląc o konsekwencjach, jakie za sobą pociągną, albo celowo kierujemy jak broń wysokiego rażenia, z satysfakcją zacierając ręce jak komuś "dokopaliśmy". Rany zadane słowem goją się o wiele dłużej i trudniej niż te fizyczne. Ciało przyjmie, zapłacze i wygoi. Pozostanie blizna, ale czas złagodzi pamięć o krzywdzie. Słowo, które ugodzi, pozostaje w świadomości latami. Jest jak złośliwa komórka nowotworowa. Rozrasta się i niszczy człowieka od środka, krusząc poczucie własnej wartości, zatruwając życie i potęgując lęk, który rodzi się wraz ze słownym atakiem. Ostre i krzykliwe, upokarzające, wbite w najsłabszy punkt, piekące i jak jad, powodujące "...