Ster w twoich rękach

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Od poniedziałku na nowo zaczynasz pisać swoje życie. Kolejny tydzień zaczyna swoje odliczanie, wciągając cię w nieprzerwany nurt wydarzeń, których częścią się stajesz mniej lub bardziej świadomie. Godziny przemykają skłaniając cię do przyspieszenia, nawet jeśli nie bardzo masz na to ochotę. Rozpędzony świat nie daje nam wyboru. Narzuca pośpiech, choć wcale go nie chcemy. Wymaga i rozlicza, zostawiając nas z poczuciem winy, że znów z czymś nie zdążyliśmy. 
Każdy poniedziałek mobilizuje nas do zebrania w sobie energii, dzięki której nawet to, co boli i doskwiera, jest do uniesienia. Sobota i niedziela są portem, z którego w poniedziałek wyruszają nasze okręty, wpływając na wzburzone wody ludzkiego życia, nieprzewidywalnego i niemożliwego do zaplanowania, bo przecież nie jesteśmy w stanie przewidzieć każdej przeszkody pojawiającej się przed nami niespodziewanie. Z biegiem lat, i wraz z doświadczeniem jakiego nabywamy obserwując życie, uczymy się omijać lodowce i skały, i choć czasem o jakąś zaczepimy, zazwyczaj dajemy radę wypłynąć na spokojniejsze wody. 

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Stojąc u steru naszych okrętów naprawdę mamy wpływ na to, jak nimi pokierować. To my wyznaczamy ich kurs, decydując o tym, gdzie mają popłynąć. Bywa jednak i tak, że ten ster wymyka się nam spod kontroli, bo życiowa sytuacja zaczyna nas przerastać tak bardzo, że w pewnym momencie po prostu od tego steru odchodzimy pozwalając, aby statek płynął swoim własnym kursem, niezależnym od naszej woli. Puszczając ster pozwalamy na to, aby życie niosło nas samo, wraz z prądem, w kierunku którego często nie chcemy, ale równocześnie nie dopuszczamy do siebie myśli, że dzieje się tak, bo my staliśmy się bierni, bezwolni, obojętni. Niezadowoleni z tego jak wygląda nasza codzienność nie robimy nic, aby to zmienić, a jeśli już podejmiemy proces naprowadzania naszego życia na właściwy kurs chwytając porzucony ster, często po prostu zniechęcamy się, żądając szybkiej i spektakularnej zmiany, i nie próbując nawet zrozumieć, że wszystko co dobre wymaga czasu i wysiłku. Nic nie dzieje się ot tak, szybko i bezboleśnie. Wszystko potrzebuje czasu, aby dojrzeć i się rozwinąć. Każdy podjęty wysiłek skierowania naszego życia we właściwym kierunku naprawdę ma znaczenie, potrzebna jest nam jedynie chęć i konsekwencja trzymania się podjętych decyzji i postanowień, i ignorowanie tego, co będzie nas na tej drodze zawracać i zniechęcać. 
Nie wolno nam również pozwalać na to, aby ktoś inny przejął ster naszego okrętu, wypływając na wody zupełnie dla nas obce. I choć może na początku będzie nam z tym wygodniej i bezpieczniej, bo ktoś przejmie za mnie odpowiedzialność za moje życie, i to ten ktoś zmierzy się z decyzjami, których ja nie jestem w stanie podjąć, i zajmie się tym, na co ja nie mam siły ani ochoty, po jakimś czasie jednak coś zacznie uwierać i przyjdzie taki dzień, gdy rozejrzysz się dookoła siebie niczego wokół nie poznając, i zadasz sobie pytanie: "Co ja tu właściwie robię? I dlaczego tu jestem, chociaż wcale tego nie chcę?".   

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Od poniedziałku na nowo zaczynasz pisać swoje życie. Nowy dzień przynosi ci nowe szanse i podpowiada nowe rozwiązania. Każdy poniedziałek zrzuca przed tobą zadania i stawia pytania, na które wraz z resztą dni tygodnia szukasz odpowiedzi. I chociaż najczęściej marudzisz, że go nie lubisz, że tak szybko nadchodzi i zabiera sen i twój czas, to jednak właśnie on, poniedziałek, jest tym dniem, który popycha cię do działania i nie pozwala na bierność, wraz z którą życie traci wszelkie barwy, zostawiając jedynie szarość. 
To poniedziałek motywuje cię do wyjścia, spotkania, realizacji planu, który przyszedł ci do głowy, i do poszukiwań, dzięki którym czujesz, że to ty stoisz u steru swojego okrętu i nawet jeśli trafisz na wzburzone wody, będzie to kolejne doświadczenie, które co prawda nie pozostanie obojętne dla ciebie i dla tych, którzy ci będą wówczas towarzyszyć, ale jednocześnie umocni, w pewien sposób rozwinie i będzie dla ciebie znakiem i dowodem, że jeśli poradziłeś i poradziłaś sobie z tą sytuacją, poradzisz sobie i z kolejną. Tak to już działa, że każdy życiowy sztorm nas umacnia, o ile tylko nie pozostajemy w tym starciu bezwolni i obojętni, zdani na łaskę żywiołu. 
Nie krzyw się na nadchodzący poniedziałek i nie narzekaj, że pada, że ciemno i zimno, i w ogóle tak jakoś nieprzyjaźnie, tylko westchnij z wdzięcznością za to, że ten nowy dzień został ci podarowany i wykorzystaj go tak, abyś poczuł, że to ty trzymasz ster swojego życia, a to, jakim nurtem poniesie cię zaczynający się tydzień naprawdę zależy od ciebie.
Monika A. Oleksa 

Fot. Marcin Piotr Oleksa 
  

Komentarze

  1. Moniko,po raz kolejny Twoje słowa tak bardzo dotyczą mnie,mojej sytuacji.Walczę ze wzburzonymi falami,które próbują mnie zatopić,przesuwam ciężkie kłody,które napotykam na swojej drodze i...po raz kolejny nie poddaję się.
    Moniko,dziękuję,że przypomniałaś mi,że ster mojego życia jest w moich rękach.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Danusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, może nie uwierzysz, ale pisząc to, byłaś obecna w moich myślach! Pamiętam o tym, że jesteś, wspieram dobrymi myślami wysyłanymi w Twoją stronę i modlitwą, bo wiem, że jest bezcenna. A tych sterów nie wypuszczaj, choćby nie wiem jak straszny sztorm szalał za burtą! Przytulam Cię mocno! I planuję w połowie grudnia zajrzeć do Warszawy :) Dam Ci znać kiedy dokładnie.
      Pamiętaj, że nasza siła jest w Tym, który nas umacnia!
      M.

      Usuń
  2. Moniko,wierzę,bo czytając czułam,że słowa są też do mnie kierowane.Dziękuję serdecznie za wsparcie i czekam na Twoją obecność w Warszawie.
    Teraz biegnę po Siłę do Tego,który nas umacnia.(do miejsca Tobie też znajomego).
    D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja. :-)

    Chciałabym Ci przy okazji polecić księgarnię Aros. Znajdziesz tam świetne książki na prezent. To tania księgarnia internetowa.

    [url=http://aros.pl/]tanie książki[/url]

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko!
    Magia słów zadziałała po raz kolejny (-: Potrafisz podnieść na duchu zawsze w odpowiedniej chwili. Dziękuję Ci za to (-: R.
    P. S. Trochę spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia imieninowe dla Twojego Męża (-:

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Podaj dalej

Magia zimowego wieczoru