Cisza Betlejemskiej Nocy

Fot. Monika A. Oleksa

Cicho, cicho, cichuteńko
Betlejemska Noc nadeszła
płatków śniegu poskąpiła
biel opłatka pokruszyła
pokój ludziom niosąc
Monika A. Oleksa 

Raz do roku świat przystaje, zatrzymując się w półkroku. Milknie zgiełk, cichnie hałas i ustają słowne potyczki. Raz do roku człowiek nie patrzy na człowieka wilkiem, obcy ludzie życzą sobie tego, co najlepsze, a stół staje się centralnym miejscem domu, przy którym gromadzi się rodzina. Raz do roku świat poddaje się ciszy Betlejemskiej Nocy, a przed maleńkim i bezbronnym Dzieciątkiem klękają jasność i ciemność. Mrok ustępuje miejsca Światłu, uznając jego panowanie, a zanurzony w tę ciszę człowiek może poczuć niezwykłą moc Miłości, która rodzi się w pokorze i skromności, przychodząc na świat bez werbli i fanfarów. Cisza Betlejemskiej Nocy wypełnia się płaczem dziecka, w którym jest przesłanie: Od tego dnia jestem z wami tak blisko, że już bliżej nie można. Możesz Mnie dotknąć, przytulić, ukołysać do snu i zaśpiewać kolędę-kołysankę. Możesz się Mnie zaprzeć i ukrzyżować, a Ja i tak wyciągnę do ciebie ramiona i wyszepczę, że cię kocham. Bo jestem Miłością, a ty jesteś tej miłości warty, poprzez mój dar odkupienia. 

Fot. Michał Oleksa 

W ciszy Betlejemskiej Nocy dzielimy się opłatkiem i zasiadamy do Wigilijnej Wieczerzy. I choć zazdrosny o tę ciszę świat chce ją zakłócić, wpychając się do naszych domów wraz z migającymi obrazami na ekranach włączonych telewizorów, w ten jeden wieczór ignorujemy go, przyciszając dźwięk lub wyszukując jedynie kolęd, bo tylko one nie odbierają niezwykłości tej nocy, zupełnie innej od wszystkich pozostałych. Nocy Wigilijnej, po której następuje radość Bożego Narodzenia, tego prawdziwego, podarowanego każdemu człowiekowi bez wyjątku; tego, które nie kończy się 26 grudnia, ale trwa w tych, którzy uklęknąwszy przed Betlejemskim Żłóbkiem, ciszą Betlejemskiej Nocy napełnili serce pokojem i miłością, chcąc się nimi dzielić. 

Fot. Marcin Piotr Oleksa
Fot. Marcin Piotr Oleksa 
Fot. Michał Oleksa 

Boże Narodzenie to nie tylko czas świętowania w oderwaniu od codzienności. To nie magia migoczących światełek, białego puchu i świątecznych piosenek. I to również nie wyjątkowość potraw stawianych na stołach, ani prezentów odkrywanych pod choinką. To wszystko jest piękne i ważne dla klimatu niezwykłości i niepowtarzalności, ale to tylko rama otaczająca bezcenny obraz czy  zdjęcie z utrwaloną na nim niezapomnianą chwilą, najważniejszą dla nas poprzez osobę na tym zdjęciu uchwyconą obiektywem, albo pudełeczko, w którym znajduje się podarowany komuś bliskiemu, najdroższy klejnot. I ramka i pudełeczko nie ucieszą, jeśli w środku będzie pusto. Ramka bez zdjęcia, choćby najpiękniejsza, jest jedynie przedmiotem, być może i pasującym do wystroju wnętrza, ale swoją pustką przypominającym o braku kogoś, kto w tej ramce powinien się znaleźć. Puste pudełeczko bez pierścionka, obrączki, kolczyków czy naszyjnika, jest jedynie odpadem wrzuconym do frakcji suchej, kojarzącym się właściwie tylko z poczuciem straty - tej materialnej, emocjonalnej czy związanej z nieobecnością kogoś ważnego, kto odszedł wraz z tym podarunkiem. A pusta rama bez obrazu kojarzy się z kradzieżą i z tym, że coś bezcennego zostało nam odebrane. 

Fot. Monika A. Oleksa 
Fot. Monika A. Oleksa 
Fot. Marcin Piotr Oleksa 
Fot. Marcin Piotr Oleksa 
Fot. Marcin Piotr Oleksa 
Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Człowiek też został okradziony z ciszy Betlejemskiej Nocy. Mniej lub bardziej świadomie dał sobie odebrać pokój, miłość i przebaczenie, które przed laty odnalazł w Betlejemskiej Stajence, i pozwolił sobie wmówić, że święta to magia zaledwie tych kilku dni, a potem i tak wszystko wraca w utarte ramy, pozornie rozwiązane konflikty zasupłują się jeszcze mocniej, a rodzina razem ładnie wychodzi jedynie na zdjęciu. Szacunek do człowieka, życzliwość, bezinteresowność, przebaczenie i pojednanie wrzuca się wraz z siankiem i świątecznymi ozdobami do pudełka i chowa głęboko, do następnych świąt. I powtarza się bezmyślnie słowa: Święta, święta i po świętach; i być może zadaje się pytanie: I po co ta cała szopka z nieszczerymi życzeniami, niechcianymi spotkaniami i udawaniem bliskości, której nie ma? 

Fot. Monika A. Oleksa 
Fot. Monika A. Oleksa 

Tak wyglądają święta bez Bożego Narodzenia. Tak wygląda człowiek okradziony z Boga, który został sprowadzony do tradycji i symbolu. Prawdziwe Boże Narodzenie to wypływająca z serca radość, która trwa bez względu na to, czy trzeba wrócić do pracy, czy też można jeszcze poświętować. Prawdziwe Boże Narodzenie to umiejętność spojrzenia na drugiego człowieka bez oceniania, wyciągnięcie ręki pomimo uprzedzeń i wyjście naprzeciw z gotowością dialogu nawet tam, gdzie ten dialog wydaje się niemożliwy. Prawdziwe Boże Narodzenie to miłość, którą chcę się dzielić bez lęku, że zostanie mi odebrana; to przebaczenie, które nie jest przyzwoleniem na zło ani akceptacją błędów, lecz nowym rozdziałem w relacji z tymi, których tym przebaczeniem obdarowujemy i uwolnieniem nas samych z żalu i goryczy, jakie w sobie latami naskładaliśmy. Prawdziwe Boże Narodzenie to przyjęcie Daru, jaki człowiek otrzymał pewnej Betlejemskiej Nocy, i świadomość, że Bóg naprawdę jest blisko człowieka, jeśli tylko człowiek Mu na to pozwoli. 

Fot. Michał Oleksa 

Życzę Ci prawdziwego Bożego Narodzenia i jego trwania w Tobie, pomimo tego, że świąteczne dni dobiegają końca. Bożego Narodzenia, które będzie nadzieją wszędzie tam, gdzie jej zabrakło; Gwiazdy Betlejemskiej, która rozświetli wszystkie mroki życia, nawet te, gdzie nie mamy odwagi zaglądać; Stajenki, która będzie miejscem, gdzie można uleczyć życiowe rany, i uzdrawiającej Miłości, która rodzi się w ciszy Betlejemskiej Nocy, chcąc dotknąć każdego człowieka i napełnić go pokojem. 
Monika A. Oleksa 

Fot. Michał Oleksa

Komentarze

  1. "I po co ta cała szopka?"
    Dobierasz słowa tak, że zapomina się, że trzeba oddychać :) Piszesz z łagodnością, ale i z mocą, spokojnie, ale też bez żadnych ustępstw. Tak, jak trzeba mówić i pisać, kiedy świat zapomina o Bożym Narodzeniu, świętując Gwiazdkę i Szczepana, a potem czekając niecierpliwie na Sylwestra. Dziękuję, że piszesz - właśnie TAK.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ważne słowa napisałaś : by umieć spojrzeć na człowieka bez oceniania, wyciągnięcie ręki, przebaczenie. Tak mówimy, ale tak naprawdę to nie jest takie łatwe i czasem jest to dużym wyzwaniem. Trzeba próbować i uczyć się tej sztuki wybaczania. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo szczęścia w Nowym Roku oraz błogosławieństwa Najwyższego !!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Podaj dalej

Magia zimowego wieczoru