Zmiany




Kiedy kończy się w naszym życiu pewien etap, stajemy przed niewiadomą. Zawsze towarzyszy jej lęk, bo nowe oznacza nieznane. Obrastamy w poczucie bezpieczeństwa, powtarzając jak rytuał te same czynności, żyjąc w tym samym miejscu, spotykając tych samych ludzi i pijąc wciąż taką samą herbatę. Nasze drobne przyzwyczajenia stają się wyznacznikiem dnia, którego uczymy się na pamięć. I choć niejednokrotnie narzekamy, że życie staje się monotonne, i że poprzez tę przewidywalność przestajemy dostrzegać w nim tę wyjątkowość, którą ma przecież wpisaną w siebie każdy dzień; to jednak w głębi serca jesteśmy zadowoleni z tej niezmienności, bo dzięki niej czujemy się bezpiecznie. Pewnie.
Życie jednak nie potrafi stać w miejscu i wciąż stawia przed nami nowe wyzwania, obserwując jak sobie z nimi poradzimy. 
Kilka dni temu mój starszy syn zakończył pewien etap swojej edukacji. Oboje z mężem jesteśmy ogromnie dumni z jego gimnazjalnych osiągnięć, dobrych ocen, świadectwa z czerwonym paskiem i z medalu szkoły jaki otrzymał. Patrząc na to jak pięknie Michał się rozwija wewnętrznie wiemy, że jako rodzice dobrze wykonujemy powierzone nam zadanie wychowania. Zdajemy też sobie sprawę z tego, że wraz z pożegnaniem gimnazjum, zakończył się również pewien okres w życiu Michała. Niepostrzeżenie stał się młodym mężczyzną, z którym możemy już rozmawiać jak z równoprawnym partnerem i który własnymi oczami i rozumem ocenia rzeczywistość. Już nie patrzy przez pryzmat naszego postrzegania świata, choć wartości, jakie mu przekazujemy nosi w sercu; ale świadomie podejmuje własne decyzje, do których potrafi nas przekonać, i o których potrafi rozmawiać. Ma swoje plany na przyszłość i coraz śmielej sięga po wyzwania, przed którymi jeszcze niedawno chował się za naszymi plecami, czując się tam bezpiecznie. Dziś to poczucie bezpieczeństwa towarzyszy mu w świadomości, że ma w nas wsparcie i że wybierając swoją drogę, nie odchodzi daleko. 

Mój przystojny syn:) Młody mężczyzna...
Trzy lata gimnazjum zmieniły mojego syna, dając mu pewność siebie, umacniając poczucie własnej wartości, i - poprzez nauczycieli, których napotkał na swojej drodze - wiarę w swoje możliwości, do których był motywowany. Dzięki temu z pewnością wkracza w nową, licealną rzeczywistość, świadomy mocnych skrzydeł, które w sobie odnalazł. 

Wychowawczyni Michała, pani Małgorzacie Szwedo zawdzięczamy najwięcej!
Ostatnie chwile w szkole, która była składową częścią codzienności...
Zakończył się pewien etap...
Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego. Trudno jest przewidzieć, dokąd to nowe nas doprowadzi, bo są przecież w naszym życiu zmiany, których nie potrafimy tak łatwo zaakceptować; warto jednak odnaleźć w sobie odwagę postawienia pierwszego kroku naprzód i spróbowania inaczej. Spojrzenia z innej perspektywy i otworzenia się na gotowość doświadczenia tego nowego, bez względu na to, jak bardzo się go obawiamy.
Lato, które próbuje się z nami tak pięknie zaprzyjaźnić, to dobry czas na wewnętrzne porządki w nas samych. W ciągu tych letnich tygodni zwalniamy, patrzymy na miniony rok z pewnym dystansem i jesteśmy bardziej czuli na błędy, które popełniliśmy. To również czas na to, aby przewartościować swoje życie, zastanowić się nad tym, dokąd ono zmierza i odpowiedzieć sobie samemu szczerze na pytanie, czy naprawdę jestem w nim szczęśliwa i szczęśliwy? Nigdy nie jest za późno na to, aby coś zmienić. Nigdy nie jest za późno na to, aby zacząć od nowa. Zmiana nie musi przerażać, bo z każdej sytuacji, nawet tej bez wyjścia, można wyprowadzić dobro. Koniec pewnych etapów dostajemy zawsze po coś. Każde pożegnanie ma w sobie obietnicę kolejnego spotkania. Być może nie z tą samą osobą, ale z kimś, kto będzie w stanie obdarować nas hojniej, lub kto doprowadzi nas dokądś, dokąd sami, z lęku przed nieznanym, nigdy byśmy nie doszli. 
Uczę się dojrzewać do zmian w swoim życiu. Uczę się je akceptować i przyjmować, choć nie zawsze jestem w stanie je zrozumieć. Trzy lata temu dowiedziałam się, że jestem cudownym Bożym naczyniem. Od tego czasu nie boję się otwierać na życie, ze wszystkim co przynosi. Wciąż jest we mnie lęk, który uczę się ignorować, ale jest też wiara, że każda zmiana doprowadzi mnie do głębszego doświadczenia życia, które ma w sobie przeogromne bogactwo i namawia każdego z nas do jego odkrycia. 
Monika A. Oleksa 

Fot. Marcin Piotr Oleksa
 
   

Komentarze

  1. Michał GRATULACJE !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jako Tata, też możesz być z niego dumny, Kochanie:)
      CMOK
      T.M.

      Usuń
  2. Chciałam teraz coś mądrego napisać o zmianach, ale te moje ulubione "zamyślone oczy" mają tak przystojną oprawę, że nie napiszę nic, bo mi mowę odjęło. Tutaj głównym bohaterem jest Przystojniak na fotografiach, a nie moje przemyślenia o zmianach.
    Dumna Mamusiu tego przystojnego Pana, gratuluję z całego serca i Tobie Michał w nowej rzeczywistości, która Cię czeka życzę - byś tak pięknie zakwitał, jak robisz to do tej pory. Kończę, bo się popłaczę ze wzruszenia. Bo Wy przecież jesteście sporym kawałkiem mojego serca. A żeby tam moja "czuprynka" nie była pokrzywdzona, to mnóstwo buziaków także dla Miłoszka na wakacyjny czas. Tobie Moniś niech Pan Bóg błogosławi i siły daje,a te zmiany które nadchodzą niech będą pełne takich chwil, jak ta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabrysiu, Twoje przemyślenia o zmianach są jak najbardziej mile widziane! Nie uważasz, że wszystkie poważne zmiany, na jakie się w życiu odważyłaś, doprowadziły Cię do dobra i wewnętrznego spokoju, który odzyskałaś? Patrząc na Ciebie wiem, że żyjesz w zgodzie z samą sobą, niczego przed sobą i innymi nie udajesz i walczysz o to, co dla Ciebie ważne. Warto czasami postawić wszystko na jedną kartą, choćby nawet była zbyt ryzykowna, prawda?
      Dumna Mamusia dziękuje:) Ciężko mi jeszcze uwierzyć w to, że ten Przystojniak to mój Michaś...
      A co do serca, Cioteczko Pogodna, to sama wiesz najlepiej, jakie miejsce w naszej rodzinie zajmujecie Ty i wujek Bogdan:)))
      Uśmiecham się do Ciebie najpiękniej jak potrafię!
      M.

      Usuń
  3. Gratulacje dla przystojniaka Michała! Pięknie zakończony etap życiowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, Ewelinko - i w imieniu Michała i swoim:) Pocieszam się jeszcze tym, że Miłek wciąż w podstawówce, i jakiś czas tak zostanie... Czas płynie tak szybko, że czasami trudno za nim nadążyć, a chciałoby się tak wiele...
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
      M.

      Usuń
  4. Gratuluję Pani takiego syna, a Michałowi wyników (-: Pierwszy poważny wybór przed nim (-: Pozdrawiam R.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy, Pani Reniu:-) Pierwszy poważny wybór już dokonany, klasa dziennikarska, nie będę robiła na siłę matematyka z humanisty tylko dlatego, że jest zapotrzebowanie na inżynierów...
      Życzę Pani dużo odpoczynku po ciężkim roku pracy, i mnóstwa nowych sił do zamierzeń i zadań, jakie przed Panią.
      Pozdrawiam najcieplej jak umiem:)
      M.

      Usuń
  5. Moc gratulacji i serdecznych życzeń na całą przyszłość dla Was obojga. Dla całej Rodzinki :) Mieć takie dzieci - to wiele. Ale być synem takiej Mamy - chyba jeszcze więcej :) Choć niekoniecznie wie się o tym tak od razu. Ty wiesz, Monika, że TAKIE dzieciaki nie biorą się znikąd? One są odrębne, "swoje własne", to prawda, ale przecież żywią się wszystkim tym, czym otaczają ich Rodzice.
    Samego dobra na dalszą drogę dla Syna! I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu całej naszej rodzinki - dziękujemy, Wiolu! Mądre to, co napisałaś. Jak zresztą wszystko co piszesz:) Patrzę na chłopców i ich zupełnie różne charaktery, i zdumiewa mnie więź, jaka jest między nimi pomimo sporej różnicy wieku (ponad pięć lat!) Zawsze jednak staraliśmy się tłumaczyć im, że obaj są dla nas jednakowo ważni, obdarowywać taką samą ilością miłości i uwagi i powtarzać, że kiedyś będą mieli tylko siebie. Zazdroszczę im tej relacji, bo ja tę ze swoją młodszą siostrą dopiero odbudowuję... Ale jako mama cieszę się tym, co jest między nimi, i jestem z nich naprawdę bardzo dumna, o czym mówię im często.
      Wam też niczego nie brakuje, wiesz? Wiesz.
      Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko!
      M.

      Usuń
  6. Serdeczne gratulacje dla Pani syna! :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękujemy:) Michał jest trochę zawstydzony tyloma gratulacjami, ale wiedząc, jak ciężko pracował w tym roku wiem, że zasłużył na nie.
      Pozdrawiam bardzo serdecznie, Kobieto o przepięknym imieniu, którym nieustannie mnie zachwycasz:)
      M.

      Usuń
  7. Gratulacje dla Michała...i Jego Rodziców....nic nie da się traktować..."oddzielnie".
    I oczywiście całej rodzince życzę zasłużonych,udanych wakacji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, dziękujemy! Sama jednak wiesz, że życie pisze swoje własne scenariusze i w pewnym momencie nie mamy już wpływu na wybory naszych dzieci, pomimo wzorów, które im swoim życiem pokazujemy. One mają wolną wolę i pomimo naszych starań, nie zawsze chcą nas słuchać, bo uważają,że jesteśmy niedzisiejsi... Cieszę się tym, co mam i doceniam każdą chwilę, którą mogę spędzać z chłopcami. A wspólny wyjazd cieszy mnie najbardziej!
      Grażynko, pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
      M.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Kochana Tęczowa Duszo, dziękuję i przytulam Cię bardzo mocno!
      M.

      Usuń
  9. A ja dziękuję za taką cudowną mamę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Podaj dalej

Magia zimowego wieczoru