Magia zimowego wieczoru

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Witaj! Tak miło Cię tu spotkać i razem z Tobą zakończyć ten wieczór, bez pośpiechu i bez krążących nad głową jak czarne wrony myśli o dniu jutrzejszym, który wraz z początkiem nowego tygodnia, przyniesie stos nowych lub tych samych obowiązków i postawi przed Tobą i przede mną zadania, często zbyt trudne do rozwiązania w pojedynkę. Tak dobrze mi usiąść razem z Tobą, bez względu na to, gdzie w tym momencie jesteś, i w chwili wieczornego wyciszenia po prostu odpocząć, pozwalając myślom wyciszyć się, uspokoić, przygotować do dobrego snu... A jeśli tymi słowami zaczynasz swój poniedziałek, pomyśl, że nie jesteś z tym wszystkim co przed Tobą, sama ani sam. Jeśli zajrzysz tu przed rozpoczęciem rozpędzonego tygodnia, wynieś stąd, proszę, odrobinę spokoju przed wejściem w niespokojną codzienność i świadomość, że myślę o Tobie ciepło. I dziękuję Ci za to, że tu jesteś.
Zimno? Na ten chłód na dworze zaparzę herbaty, takiej jaką lubię najbardziej i jaką sama się ogrzewam w zimowe popołudnia i wieczory. Do kubka, który zawsze jest z motywem kwiatów, wsypię pół łyżeczki czarnej herbaty z bławatkiem i skórką pomarańczową. Do tego dodam troszkę suszonych owoców jabłka, hibiskusa, jarzębiny i dzikiej róży. Dodam dwa goździki, które koją i chronią gardło przed zimowym chłodem, i szczyptę imbiru, dla rozgrzania. Czasami dodaję też szczyptę kardamonu, dla aromatu i smaku. Kiedy to wszystko zacznie już wirować w roztańczonym walcu z gorącą wodą w objęciach, dodam plasterek pomarańczy, który zatańczy solo, na samym środku, rozkładając się na powierzchni jak sukienka baletnicy na lustrzanej podłodze. Taką herbatą chciałabym Cię poczęstować. Taką lubię najbardziej. Nie piję jej, tylko smakuję pozwalając, aby każdy łyk pozostał we mnie ze wspomnieniem tej spokojnej chwili, którą podarowałam sobie i którą chciałabym obdarować Ciebie. 

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Na chłód w sercu nie mam recepty. Wiem, że słowo, nawet najcieplejsze, nie zawsze ma moc, aby go przegonić, czy wymienić na ciepło. Chłód w sercu rozpędzić może jedynie człowiek. Jego dotyk. Spojrzenie. Bliskość. Nawet milczenie, ale wspólne, takie, które łączy, a nie dzieli. Na zimno w sercu potrzeba kojącego plastra ludzkiej serdecznej obecności, która jest jak termiczna opaska utrzymująca ciepło. Dlatego człowiek dostał uczucia, takie jak miłość i przyjaźń, aby nimi obdarowywać, a nie zatrzymywać dla siebie. I aby dzięki temu, że się nimi dzieli, ogrzewał nie tylko te serca, które marzną, ale i własne, chroniąc je w ten sposób przed zamarznięciem. 
Ja czuję dziś ciepło i wiem, że to nie tylko zasługa tej herbaty, ale również świadomość, że tu jesteś. Że wracasz, zaglądasz, wpadasz, zatrzymujesz się i rozmawiasz ze mną, choćby tylko uśmiechając się w zamyśleniu do ekranu, na którym wyświetlają Ci się słowa, którymi chcę się z Tobą dzielić. Wiem, że nie jestem tutaj sama i nigdy nie czuję się tak, jakbym wchodziła do pustego pokoju. Chciałabym, abyś Ty również wiedziała i wiedział, że nigdy nie jesteś tu sam. Jestem obok. Czasami po prostu siadam i milczę razem z Tobą, ale zawsze staram się zrozumieć życie i to, z czym tutaj przychodzisz. Nigdy nie mijam Cię obojętnie, bo wiem jak boli obojętność. Też jej doświadczyłam. 

Fot. Marcin Piotr Oleksa 

Zimowe wieczory mają w sobie magię. Jest w nich jeszcze świeże wspomnienie Bożego Narodzenia, jest mistyczność Białej Pani - Zimy, są również radosne karnawałowe nutki, które rozedrgane taneczną melodią, próbują sprawić, abyś uśmiechnął się do zwyczajnego dnia, odkrywając w nim niecodzienność. Tylko w zimowe wieczory herbata z goździkami smakuje tak wyśmienicie, a zwyczajna pomarańcza kojarzy się ze świętami. 
Nie myśl dziś o przygniatających problemach nadchodzącego tygodnia i nie traktuj poniedziałku jak zła koniecznego. Pozwól, aby ten zimowy wieczór, w którym przez chwilę chcę Cię zatrzymać, wyciszył Cię i wypełnił dobrą energią; aby zatrzymał pośpiech, w którym nieustannie czujesz, że coś musisz, i pozwolił Ci dostrzec drobiazgi, pozamykane w roziskrzonych śniegowych gwiazdkach, przekrzywionych z ciekawością łebkach czarnych gawronów albo w szarości i bieli mew, za którymi bardzo tęsknię; w zatrzymanych między gałęziami poduszkach śniegu, póki jeszcze tam są... 
Niechaj ten spokojny wieczór przygotuje Cię na spokojną noc i dobry dzień, do którego uśmiechniesz się, gdy tylko otworzysz oczy tak, jak ja teraz uśmiecham się do Ciebie, dziękując Ci za to, że jesteś, i za ten czas, który ze mną spędziłaś i spędziłeś. 
Monika A. Oleksa 

I pamiętaj, że: "Każda radość, którą niesiemy innym, zawsze do nas powróci." Zenta Maurina Raudive

Fot. Marcin Piotr Oleksa 
  

Komentarze

  1. Zimowe wieczory mają swą niezwykłą magię, gdy można założyć wełniane skarpetki, zrobione przez babcię, z kubkiem zielonej herbatki i książką w dłoni, by delektować się jej treścią. Uśmiechnąć się do Moniki i Gabrysi na blogu, przeczytać ciepłe słowo, powspominać, złapać w rozchwianych myślach odrobinę refleksji. Dać siebie innym, w kilku wersach nowego wiersza, czy nakreślonych słowach tworzących pewną historię.
    Jak zawsze magicznie Moniko :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Aga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ pięknie "namalowałaś" ten zimowy wieczór - ciepło, herbatka i książka. Słowo, którym można się bez pośpiechu podelektować. Ubogacasz mnie, Agnieszko! I coraz bardziej zaskakujesz:)
      Dziękuję za to, że jesteś!
      Przytulam!
      M.

      Usuń
  2. A ja cichutko usiądę w moim ulubionym kąciku Twojej kuchni i popatrzę sobie na obrządek parzenia tej specjalnej herbaty. A potem pozachwycamy się razem jej smakiem :) I z dobrą energią wyruszam w nowy tydzień. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najmilszy gość, zostaniesz ugoszczona taką herbatką już niebawem:) I kącik też na Ciebie już czeka, choć ja zupełnie nie rozumiem, co Ty w nim widzisz... Tej dobrej energii życzę Ci, kochana Gabrysiu, na resztę tygodnia. Rozgoń smutki i chmury nad sobą i pamiętaj, że jestem!
      Ściskam Cię mocno!
      M.

      Usuń
    2. Nie co - tylko kogo :) Ciebie Moniś i całą Waszą gromadkę w komplecie z kącika widać najlepiej ;)

      Usuń
  3. Herbata z goździkami w Twoim towarzystwie smakuje naprawdę wybornie:) Naprawdę dobrze było tu zawitać i zakończyć ten wieczór tak miłym, pachnącym i rozgrzewającym akcentem:) Dobrze, że tu można wpaść i się rozgościć:)
    Podobają mi się zmiany u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie i zimowo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, Olu, że tęsknię za taką herbatką z Tobą... A kiedy wejdę tu, zmęczona po całym dniu pracy i przed wyzwaniami kolejnego, dobrze jest mieć świadomość, że mogę usiąść obok kogoś, kto mnie rozumie, i nawet wspólnie pomilczeć, ale pobyć razem, czując tego drugiego człowieka.
      Dobrze, że jesteś! A zmiany to odbicie tego, co się dzieje w mojej duszy:)
      M.

      Usuń
  4. Jak miło tu być (-: Miałam zajrzeć dopiero jutro, bo zapowiada się ciężki cały tydzień, a tutaj taka magia i wspaniały rytuał parzenia herbaty (-: Poczułam się jak najważniejszy gość (-: Dziękuję za tę chwilę zatrzymania. Pozdrawiam serdecznie Renata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Reniu, proszę się tak czuć za każdym razem, jak Pani tu zagląda. Najważniejszy i najmilszy:)
      Mam nadzieję, że choć trochę udało mi się dobrą energią i słowem złagodzić ten trudny tydzień. Rada i klasyfikacja? Ale już niedługo trochę oddechu:)
      Pozdrawiam najserdeczniej:) Jak ma być "naj" to we wszystkim :)
      M.

      Usuń
    2. Rada i klasyfikacja nie są tak męczące, jak nieustanne zastępstwa w ostatnim czasie )-: Najpiękniej dziękuję za to ciepło, które tu czuć nie tylko za sprawą herbaty (-:

      Usuń
  5. A ja mówię "dzień dobry" już dziś :) Specjalnie z rana przyszłam, wiedząc, że czeka tu na mnie samo ciepło. To będzie trudny tydzień. Przyda się dobra herbata. Dziękuję :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty robisz w poniedziałek o piątej rano?! Wiesz, że ta herbata jest nam pisana? I wierzę, że niejedna...
      Mam nadzieję, że trudny tydzień i jego zadania choć trochę już za Tobą. Jak Cię mocno przygniecie, pamiętaj, że myślę o Tobie ciepło:) Już za kilka dni luty... :)))
      Ściskam Cię Wiolu bardzo mocno!
      M.

      Usuń
    2. Pracuję ;) Potem się opiekuję, a potem znów pracuję :) System zmianowy:)

      Usuń
  6. Zimą najlepiej usiąść przy oknie z gorącą kawą i zatrzymać czas na chwilkę, zadumać się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie zimowe zatrzymania. Często "wgapiam" się w okno, dostrzegając tam Życie, które nieustannie mnie zachwyca. Kolekcjonuję drobiazgi i chwile, bo dzięki nim mogę czerpać wtedy, gdy na moim niebie robi się zbyt ponuro i za bardzo pochmurno... I te zadumania też lubię...
      Pozdrawiam bardzo ciepło, wdychając zapach tej gorącej kawy i dziękując za obecność :)
      M.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jestem zdecydowanie herbaciarą! Kawą się delektuję, herbatę smakuję. Za każdym razem wywożę z Herbaciarni u Dziwisza nowe zapasy, a potem w domu odtwarzam sobie mój prywatny Kazimierz, dzieląc się tą chwilą z tymi, którzy są mi bliscy. Również na blogu:)
      Pozdrawiam serdecznie!
      M.

      Usuń
  8. Ja uwielbiam zimowe wieczory. Mają taki w sobie fajny nastrój ☺ oraz klimat. Ten tydzień będzie dosyć fajny, bo spotkam się z rodziną oraz z moim tatą po 4-5 miesiącach rozłąki ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem zdecydowanie wielbicielką zimowych wieczorów! Ich nastrój i klimat są nie do podrobienia. A takie spokojne chwile przy herbacie cenię najbardziej, i do tego w tak miłym towarzystwie... :)
      Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
      M.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Podaj dalej

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Zapach Wiosny