Wtorkowe spotkania kulturalne: Alicja Majewska
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Są artyści ponadczasowi, tacy, których utwory - czy to książki, czy teksty piosenek, wpisywały się zarówno w rzeczywistość im współczesną w chwili gdy powstawały, jak i w obecną - bo tyle w nich przesłania wciąż aktualnego również dziś. Są Artyści, przed którymi z szacunku skłania się głowę, i do których się wraca z jednakowym apetytem i świadomością, że spotkanie z nimi nie rozczaruje. Taką artystką jest bez wątpienia Alicja Majewska, której koncertu miałam ogromną przyjemność wysłuchać 11 lutego w lubelskim Teatrze Starym. Scena i miejsce idealne dla wielkich nazwiskiem, a skromnych i pięknych wewnętrznie - duetu Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz, oraz kwartetu smyczkowego Opera Quartet w składzie: Michał Lisiewicz - I skrzypce, Sławomir Talacha - II skrzypce, Elżbieta Porębska - altówka, Marta Ziarko-Wiśniewska - wiolonczela.
Któż z nas nie pamięta przebojów, które ściskały serce przed laty i które nadal mają taką moc, że zapierają dech i słucha się ich z tym drżeniem, które porusza w człowieku najczulsze struny - "Odkryjemy miłość nieznaną" i "Jeszcze się tam żagiel bieli". Melodia, która porywa, autorstwa niezastąpionego Włodzimierza Korcza i słowa Wojciecha Młynarskiego, których się słucha i które się rozumie. Słowa wyśpiewane przez Alicję Majewską tym charakterystycznym głosem z chrypką, w której wykonaniu słychać łopot białych żagli i szum morza wyrzucającego gwałtownie fale na brzeg, na którym czekają samotnie kobiety...
Piosenki w wykonaniu tej Artystki mają duszę. Każdą z nich słucha się z zamyśleniem i refleksją; obok żadnej nie da się przejść obojętnie. Sama Alicja Majewska wykonując te utwory z pasją, skłania publiczność do pochylenia się nad słowem i treścią, podsuwając pewne myśli, nasuwając refleksje i nie pozwalając prześliznąć się przez piosenkę, przytupując do rytmu; ale swoim magnetyzmem wciąga słuchacza w świat wartości, w którym można odnaleźć wszystko to, co leży u podstaw człowieczeństwa.
"To nie sztuka wybudować nowy dom.
Sztuka sprawić, by miał w sobie duszę.
Podków szczęścia nie wyrzuca się na złom,
nie wynosi się na śmietnik słów i wzruszeń.
To nie sztuka wytrenować sobie mózg,
sztuka sprawić, by rozumiał ludzi,
by pozwolił nam się wsłuchać w deszczu plusk..."
To nie sztuka skomponować przebój. Sztuką jest sprawić, aby ten utwór przetrwał pokolenia i wzruszał z taką samą siłą pomimo upływu lat i wbrew zmieniającej się rzeczywistości. Sztuką jest, by jego treść wciąż skłaniała do zamyślenia i poszukiwania w sobie tego, co najlepsze, a nie jedynie była zlepkiem powtarzających się wyrazów, które mają w sobie pustkę i miałkość. Sztuką jest z mądrością iść pod prąd i zachować w sobie wartości, które w dzisiejszych czasach są niemodne. I sztuką jest pozostać sobą, z piękną osobowością i wnętrzem, i z wielką skromnością, pomimo wielkiego nazwiska i popularności nie słabnącej od czterdziestu już lat.
![]() |
fot. wysokieobcasy.pl |
Przy duecie A. Majewska - W. Korcz "przystaje dusza w codziennej pogoni", świat wokół pięknieje i "wszystko w poezję się zmienia", a dzięki temu, co razem wypracowali przez lata, słuchacz nabiera apetytu na życie i na kolejne płyty, bowiem jest świadomy, że na każdą z nich warto czekać! Warto, bo każdy utwór jest dopracowany, bo każde słowo ma sens, bo to, o czym śpiewa Alicja Majewska jest właśnie ponadczasowe i takie bliskie sercu człowieka.
"Miłość jest jak cień człowieka
uciekasz - to cię goni,
a kiedy ją gonisz - ucieka
jak cień, jak cień..."
Miłość wyśpiewana przez Alicję Majewską jest uczuciem, a nie jedynie słowem rzucanym na wiatr, czy niedotrzymaną obietnicą. Jest prawdziwa, tak jak i prawdziwa jest Artystka budząca emocje, poruszająca najczulsze struny w duszy człowieka, i otulająca ciepłem - nie tylko głosu, ale i osobowości. Artystka śpiewająca o rzeczach oczywistych, a jednak tak często w życiu zaniedbywanych, lekceważonych. O bliskości i wyjściu człowieka do człowieka; o prostym zachwycie życiem, które przecież piękne jest; i o tym, że marzeniom powinno się wychodzić naprzeciw i że "najważniejsze, żeby znaleźć przyjaciela...".
Teatr Stary w Lublinie, który był świadkiem tego niezapomnianego koncertu, swoją atmosferą i niepowtarzalnym klimatem dopełnił wieczoru, który na długo pozostanie w pamięci i sercach tych, którzy dziękowali Artystom owacjami na stojąco, chcąc podkreślić jak bardzo doceniają to, czym zostali obdarowani w słowie, muzyce, magnetyzującym głosie i oprawie kwartetu smyczkowego Opera Quartet, który był na tym koncercie jak szczypta dobrej przyprawy, dopełniająca smaku całości.
Za te wszystkie emocje, poruszenie serca, ciepło i utwory, którymi Słuchacz się delektuje - nutka po nutce i słowo po słowie, serdecznie dziękuję - Pani Alicjo i Panie Włodzimierzu! I wierząc, że cierpliwość jest cnotą, będę wypatrywać jesieni i nowej płyty ze spokojem, płynącym z bliskich mi piosenek, które są dowodem na to, że prawdą jest iż "co nagle, to po diable", a doskonałość wymaga czasu i pochylenia się nad słowem, nutą i wykonaniem.
Monika A. Oleksa
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Dziś niewielu jest młodych artystów takiego formatu i tekstów napisanych z takim kunsztem. Cieszę się, że miałaś możliwość być na koncercie :) Całuję!
OdpowiedzUsuńWiolu, koncert był niezwykły, ale tego właśnie się spodziewałam :) Na listopadowy nie dostaliśmy biletów, a było tylu chętnych, że ten lutowy koncert był na specjalną prośbę tych, którzy kochają Alicję Majewską, tak jak my:) Masz rację, niewielu dziś już takich Artystów, i dlatego należy doceniać tych, którzy są!
UsuńŚciskam Cię mocno!
M.
Kupiłam tę płytę mężowi pod choinkę, a sama słucham jej częściej. W gruncie rzeczy znałam może ze trzy największe przeboje artystki i dopiero teraz odkryłam, że ma ich na swoim koncie o wiele więcej. Najbardziej zachwyca mnie to, że wszystkie konsekwentnie są o czymś, że nie są przypadkowe, że niosą jakąś treść.
OdpowiedzUsuńJa też, Paulo, jestem tym zauroczona - tym tekstem, który opowiada o życiu i który naprawdę ma głębszy sens. Do tego wyśpiewany przez Alicję Majewską jest jak deser, którym się delektujesz, chcąc jak najdłużej doświadczać przyjemności smakowania. U mnie w domu tę płytę słuchamy oboje z mężem, każdy z nas ma swoje ukochane kawałki, które odtwarzamy do znudzenia :)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
M.
Na koncert tej artystki również chętnie bym się wybrała! Dziś rzadko w piosenkach zdarzają się takie piękne słowa, chyba że pisze je Jacek Cygan.
OdpowiedzUsuńKoncert, Basiu, polecam! Wrażenie nie do zapomnienia! Kunszt i prawdziwa sztuka, którą chłonęłam całą sobą. Płyta też rewelacyjna, czekam na nową z zaostrzonym apetytem!
UsuńPozdrawiam!
M.
Lubię piosenki Alicji Majewskiej, "Jeszcze się tam żagiel bieli" i "To nie sztuka wybudować nowy dom" należą do ulubionych (-: Renata
OdpowiedzUsuńReniu, Ty też mi zaostrzasz apetyt na siebie! Takich Artystów naprawdę ze świecą szukać, dlatego tym bardziej doceniam, że mogłam wysłuchać tego koncertu i że miałam ogromną przyjemność osobistej rozmowy z panią Alicją. Coś bezcennego!
UsuńPozdrawiam najserdeczniej :)
M.
Masz rację Moniko ,że są artyści ,którzy są ponadczasowi.Bo właściwie Alicję Majewską pamiętam od czasów młodości a i teraz chętnie Jej słucham -oczywiście z Włodzimierzem Korczem.Są jak "stare ,dobre małżeństwo" -oczywiście w tym dobrym słowa znaczeniu.2 lata temu właśnie ten duet był "gwiazdą wieczoru" w czasie obchodzonych Dni Dukli...więc także miałam przyjemność posłuchania tych wspaniałych piosenek....z duszą.
OdpowiedzUsuńPiosenki z duszą, masz Grażynko rację. I przyznasz, że oboje - Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz są niesamowici i ponadczasowi. Ja mogę tego zgranego duetu słuchać i słuchać... z rozmarzeniem i refleksją, do jakiej skłaniają mnie te piosenki.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo cieplutko, przesyłając dobre myśli do Dukli :)
M.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudowni polscy artyści z duszą. Nie to co teraz...
OdpowiedzUsuńxdf1523vaq
OdpowiedzUsuńsupreme outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
supreme outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet
golden goose outlet