Moniko, przybyłam , zobaczyłam, w sercu zapisałam ... Spotkanie z Tobą było taką samą przyjemnością jak czytanie Twoich książek. Wracaj do nas na Śląsk i pisz o nas, tu ci tematów dostatek. Posyłam Ci jeszcze coś o czym rozmawiałyśmy :)
Samotność
Wyszła na spacer Samotność Spotkała tam wielu ludzi Nikt dla niej nie miał czasu Każdy czymś się trudził Nie zapraszają jej do stołu Bo taka smutna i nierozrywkowa A ona wlecze się dalej Z samotności umrzeć gotowa Porzucona niekochana Pozbawiona nadziei Idzie rozszlochana I wspomina czasy Gdy jeszcze ją chcieli Gdy jeszcze jej schlebiali Ci co jej potrzebowali Oddała im pieniądze i serce Oddała swój czas A nie mając nic więcej Oddała się poniewierce Teraz gdy samotna i nieco kulawa Nikt jej już nie chce Bo nieestetyczna i taka niemrawa
Basiu, spotkanie ze Śląskiem było niezapomniane! Został tam okruszek mojego serca; a już u Gabi w domu został całkiem duży okruch:) Dziękuję za nasze spotkanie i wieczór, którym mnie uleczyłyście. Za oddanie mi swojej łazienki i wycieczkę krajoznawczą po Siemianowicach ( i nie tylko) :D Tak mądrze napisałaś o tej Samotności... Cieszę się, że Cię tu widzę i planuję wrócić na Śląsk, bo chcę jeszcze tyle zobaczyć! Ślę uściski i serdeczne pozdrowienia:) M.
Moniczko dziękuję Ci za piękna dedykację, taką osobistą ... Właśnie wczoraj ja księgowa podjęłam z konta wiele pięknych chwil. Gabrysia przekazała dokumentację zdjęciową i pewnie wszystko już wiesz . Było wyjątkowo pogodnie mimo mojej obecności . Nie popsułam pogody ... ale przez chwilę tak wiało jak tradycja każe :) Po powrocie napisałam relację na żywo
Rowerem po wiosnę
Znalazłam chwilę wolnego czasu, Chcąc odpocząć od życia i pracy Pojechałam na rowerze do lasu, Uczcić 1 maj jak inni Polacy.
Spotkałam kukułkę i dzięcioła. Świergotem i kukaniem Płynęła ich pieśń wesoła, Z łoskotem i stukaniem.
Co zielone – żywicznie pachniało, Rozwijało młode listki, Ożywiało wiosnę i szumiało, By ogłosić ją wszystkim !!!
Co żywe – radośnie śpiewało I zachęcało ludzi do życia, A niebo … nie zagrzmiało ... Nie zmoczyło leśnego poszycia.
Moje czoło potem zroszone, Ale nie w głowie mi narzekać. Nogi pedałowaniem zmęczone ... Na kolejną wiosnę trzeba rok czekać !
Więc do przodu bez ociągania, Trzeba zachwycać się chwilą. Tyle jest w lesie do oglądania ! Wspomnienia zimę umilą ...
Basiu, szkoda, że mnie z Wami nie było... Dedykacja osobista, bo i osoba szczególna... Bardzo się cieszę, że Cię poznałam i naprawdę z wielką radością czekam na nasze kolejne spotkania! Księgowa księgowa, ale poetka z Ciebie też jak się patrzy! Ściskam cię mocno!
Fot. Marcin Piotr Oleksa Luty nie mógł się zdecydować, czy bliżej mu do Zimy czy do Wiosny. Był taki w pół kroku. Pół kroku po i pół kroku przed, gdzieś między pozimiem a przedwiośniem. Należał do miesięcy zimowych i starał się wywiązywać z zimowych obietnic. Od czasu do czasu sypnął śniegiem, zmroził lodowatym powietrzem, ale częściej niż Styczeń rozmawiał ze słońcem, starając się przekonać je, by dłużej poogrzewało przemarzniętą ziemię, dając ludziom sygnał, że Wiosna jest już w drodze. Fot. Marcin Piotr Oleksa Luty był marzycielem. Był inny od wszystkich miesięcy roku. Najkrótszy i taki niby zimowy, ale już zapowiadający przemianę, wybudzenie i wiosenne ocieplenie. Zazdrościł Marcowi przywileju wprowadzania Wiosny. Luty też chciał budzić uśpioną przyrodę, sprowadzać z dalekich krajów czaple, żurawie i bociany, oswajać nieśmiałe krokusy i składać na policzkach ludzi słoneczne pocałunki. Nie chciał, by kojarzono go z przeciągającym się oczekiwaniem, zi...
Niezapomniane spotkanie w Lędzinach:) Poprzez spotkania z ludźmi, nawet zupełnie nieznajomymi, człowiek ogromnie się ubogaca. Poznaje nowe miejsca, zwyczaje, inny sposób patrzenia na otaczającą rzeczywistość; a gdy umie słuchać, potrafi też choć fragment tych spotkań zachować w sercu i pamięci. W moim sercu i pamięci na długo pozostaną spotkania z Czytelnikami w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach Śląskich. Nieduże miejscowości, które otworzyły dla mnie szeroko drzwi swoich bibliotek i przyjęły mnie z wielką serdecznością i sercem włożonym w te spotkania przez ich organizatorów. Sen z oczu każdego organizatora spędza wizja pustej sali i przygotowanych miejsc, których nikt nie zajmie. Nie mamy wpływu na Czytelnika, któremu nie możemy nic narzucić. Sam decyduje, jak chce spędzić swój czas i sam wybiera spotkania, w których chce uczestniczyć. Czytelnicy Biblioteki Miejskiej w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach nie zawiedli. Przyszli z ciekawością, pytaniami ...
Fot. Marcin Piotr Oleksa Witaj! Tak miło Cię tu spotkać i razem z Tobą zakończyć ten wieczór, bez pośpiechu i bez krążących nad głową jak czarne wrony myśli o dniu jutrzejszym, który wraz z początkiem nowego tygodnia, przyniesie stos nowych lub tych samych obowiązków i postawi przed Tobą i przede mną zadania, często zbyt trudne do rozwiązania w pojedynkę. Tak dobrze mi usiąść razem z Tobą, bez względu na to, gdzie w tym momencie jesteś, i w chwili wieczornego wyciszenia po prostu odpocząć, pozwalając myślom wyciszyć się, uspokoić, przygotować do dobrego snu... A jeśli tymi słowami zaczynasz swój poniedziałek, pomyśl, że nie jesteś z tym wszystkim co przed Tobą, sama ani sam. Jeśli zajrzysz tu przed rozpoczęciem rozpędzonego tygodnia, wynieś stąd, proszę, odrobinę spokoju przed wejściem w niespokojną codzienność i świadomość, że myślę o Tobie ciepło. I dziękuję Ci za to, że tu jesteś. Zimno? Na ten chłód na dworze zaparzę herbaty, takiej jaką lubię najbardziej i jaką sama s...
Będzie się działo :-)))
OdpowiedzUsuńMoniko, czyli coraz bliżej Krakowa :) nie mam znajomości w bibliotekach bo już dawno byłoby zorganizowane jakieś spotkanko...
OdpowiedzUsuńMoniko, przybyłam , zobaczyłam, w sercu zapisałam ...
OdpowiedzUsuńSpotkanie z Tobą było taką samą przyjemnością jak czytanie Twoich książek.
Wracaj do nas na Śląsk i pisz o nas, tu ci tematów dostatek.
Posyłam Ci jeszcze coś o czym rozmawiałyśmy :)
Samotność
Wyszła na spacer Samotność
Spotkała tam wielu ludzi
Nikt dla niej nie miał czasu
Każdy czymś się trudził
Nie zapraszają jej do stołu
Bo taka smutna i nierozrywkowa
A ona wlecze się dalej
Z samotności umrzeć gotowa
Porzucona niekochana
Pozbawiona nadziei
Idzie rozszlochana
I wspomina czasy
Gdy jeszcze ją chcieli
Gdy jeszcze jej schlebiali
Ci co jej potrzebowali
Oddała im pieniądze i serce
Oddała swój czas
A nie mając nic więcej
Oddała się poniewierce
Teraz gdy samotna i nieco kulawa
Nikt jej już nie chce
Bo nieestetyczna i taka niemrawa
Basiu, spotkanie ze Śląskiem było niezapomniane! Został tam okruszek mojego serca; a już u Gabi w domu został całkiem duży okruch:) Dziękuję za nasze spotkanie i wieczór, którym mnie uleczyłyście. Za oddanie mi swojej łazienki i wycieczkę krajoznawczą po Siemianowicach ( i nie tylko) :D Tak mądrze napisałaś o tej Samotności... Cieszę się, że Cię tu widzę i planuję wrócić na Śląsk, bo chcę jeszcze tyle zobaczyć!
OdpowiedzUsuńŚlę uściski i serdeczne pozdrowienia:)
M.
Moniczko dziękuję Ci za piękna dedykację, taką osobistą ... Właśnie wczoraj ja księgowa podjęłam z konta wiele pięknych chwil. Gabrysia przekazała dokumentację zdjęciową i pewnie wszystko już wiesz . Było wyjątkowo pogodnie mimo mojej obecności . Nie popsułam pogody ... ale przez chwilę tak wiało jak tradycja każe :) Po powrocie napisałam relację na żywo
OdpowiedzUsuńRowerem po wiosnę
Znalazłam chwilę wolnego czasu,
Chcąc odpocząć od życia i pracy
Pojechałam na rowerze do lasu,
Uczcić 1 maj jak inni Polacy.
Spotkałam kukułkę i dzięcioła.
Świergotem i kukaniem
Płynęła ich pieśń wesoła,
Z łoskotem i stukaniem.
Co zielone – żywicznie pachniało,
Rozwijało młode listki,
Ożywiało wiosnę i szumiało,
By ogłosić ją wszystkim !!!
Co żywe – radośnie śpiewało
I zachęcało ludzi do życia,
A niebo … nie zagrzmiało ...
Nie zmoczyło leśnego poszycia.
Moje czoło potem zroszone,
Ale nie w głowie mi narzekać.
Nogi pedałowaniem zmęczone ...
Na kolejną wiosnę trzeba rok czekać !
Więc do przodu bez ociągania,
Trzeba zachwycać się chwilą.
Tyle jest w lesie do oglądania !
Wspomnienia zimę umilą ...
Basiu, szkoda, że mnie z Wami nie było... Dedykacja osobista, bo i osoba szczególna... Bardzo się cieszę, że Cię poznałam i naprawdę z wielką radością czekam na nasze kolejne spotkania! Księgowa księgowa, ale poetka z Ciebie też jak się patrzy!
UsuńŚciskam cię mocno!