Spotkania autorskie

Serdecznie zapraszam na moje spotkania autorskie na Śląsku:) 



24 kwietnia, godz. 18.30 - Lędziny
Miejska Biblioteka Publiczna, ul. Lędzińska 86




Komentarze

  1. Moniko, czyli coraz bliżej Krakowa :) nie mam znajomości w bibliotekach bo już dawno byłoby zorganizowane jakieś spotkanko...

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniko, przybyłam , zobaczyłam, w sercu zapisałam ...
    Spotkanie z Tobą było taką samą przyjemnością jak czytanie Twoich książek.
    Wracaj do nas na Śląsk i pisz o nas, tu ci tematów dostatek.
    Posyłam Ci jeszcze coś o czym rozmawiałyśmy :)

    Samotność

    Wyszła na spacer Samotność
    Spotkała tam wielu ludzi
    Nikt dla niej nie miał czasu
    Każdy czymś się trudził
    Nie zapraszają jej do stołu
    Bo taka smutna i nierozrywkowa
    A ona wlecze się dalej
    Z samotności umrzeć gotowa
    Porzucona niekochana
    Pozbawiona nadziei
    Idzie rozszlochana
    I wspomina czasy
    Gdy jeszcze ją chcieli
    Gdy jeszcze jej schlebiali
    Ci co jej potrzebowali
    Oddała im pieniądze i serce
    Oddała swój czas
    A nie mając nic więcej
    Oddała się poniewierce
    Teraz gdy samotna i nieco kulawa
    Nikt jej już nie chce
    Bo nieestetyczna i taka niemrawa

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu, spotkanie ze Śląskiem było niezapomniane! Został tam okruszek mojego serca; a już u Gabi w domu został całkiem duży okruch:) Dziękuję za nasze spotkanie i wieczór, którym mnie uleczyłyście. Za oddanie mi swojej łazienki i wycieczkę krajoznawczą po Siemianowicach ( i nie tylko) :D Tak mądrze napisałaś o tej Samotności... Cieszę się, że Cię tu widzę i planuję wrócić na Śląsk, bo chcę jeszcze tyle zobaczyć!
    Ślę uściski i serdeczne pozdrowienia:)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniczko dziękuję Ci za piękna dedykację, taką osobistą ... Właśnie wczoraj ja księgowa podjęłam z konta wiele pięknych chwil. Gabrysia przekazała dokumentację zdjęciową i pewnie wszystko już wiesz . Było wyjątkowo pogodnie mimo mojej obecności . Nie popsułam pogody ... ale przez chwilę tak wiało jak tradycja każe :) Po powrocie napisałam relację na żywo


    Rowerem po wiosnę

    Znalazłam chwilę wolnego czasu,
    Chcąc odpocząć od życia i pracy
    Pojechałam na rowerze do lasu,
    Uczcić 1 maj jak inni Polacy.

    Spotkałam kukułkę i dzięcioła.
    Świergotem i kukaniem
    Płynęła ich pieśń wesoła,
    Z łoskotem i stukaniem.

    Co zielone – żywicznie pachniało,
    Rozwijało młode listki,
    Ożywiało wiosnę i szumiało,
    By ogłosić ją wszystkim !!!

    Co żywe – radośnie śpiewało
    I zachęcało ludzi do życia,
    A niebo … nie zagrzmiało ...
    Nie zmoczyło leśnego poszycia.

    Moje czoło potem zroszone,
    Ale nie w głowie mi narzekać.
    Nogi pedałowaniem zmęczone ...
    Na kolejną wiosnę trzeba rok czekać !

    Więc do przodu bez ociągania,
    Trzeba zachwycać się chwilą.
    Tyle jest w lesie do oglądania !
    Wspomnienia zimę umilą ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, szkoda, że mnie z Wami nie było... Dedykacja osobista, bo i osoba szczególna... Bardzo się cieszę, że Cię poznałam i naprawdę z wielką radością czekam na nasze kolejne spotkania! Księgowa księgowa, ale poetka z Ciebie też jak się patrzy!
      Ściskam cię mocno!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Podaj dalej

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Zapach Wiosny