Duchowe SPA - Kobieta w lustrze



Kim jestem? Czy potrafię określić swoją tożsamość, czy wciąż jeszcze mam z tym problem? W jakim lustrze przeglądam się każdego dnia, aby zobaczyć jaka jestem naprawdę? I czy jestem pewna, że właśnie to lustro jest mi w stanie tę prawdę o mnie samej powiedzieć? Od takich pytań zaczęłam trzydniowe spotkanie ze Słowem Bożym w Nałęczowie, wsłuchując się w uwagą w konferencję z tematem przewodnim "Kobieta w lustrze", poprowadzonej przez Magdę Grabowską.
To było moje trzecie spotkanie z Magdą w tym miejscu. Rok temu przyglądałyśmy się portretom kobiet w Biblii - KLIK, a dwa lata temu odkryłam, że jestem cudownym Bożym naczyniem, i że Pan Bóg kocha i akceptuje mnie taką, jaką jestem - ze wszystkimi moimi słabościami, niedoskonałościami i wadami. - KLIK
W tym roku Magda poprowadziła nas wyboistą drogą naszego wnętrza, zatrzymując się na relacjach, jakie nawiązujemy z innymi, i pomagając odnaleźć swoje prawdziwe imię, które zostało mi nadane przez Tego, który mnie stworzył i powołał do życia. 

Cudowna, niepozorna osóbka, z mocą głosząca Słowo Boże

Nałęczowski czas dla kobiet to dni zatrzymania, odsunięcia od siebie codziennego zabiegania i myśli, które nieustannie wciskają nam się do głowy. To podarowany mi czas tylko dla mnie, abym mogła spojrzeć na siebie jak na kobietę i dobrze poczuć się w tej roli. To czas nieustannego odkrywania siebie i zachwytu nad pięknem, które Pan Bóg we mnie uczynił. Trzy dni kiedy nic nie muszę, a wszystko mogę; bez bieżących spraw, którymi trzeba się zająć; bez obowiązków codzienności i bez konieczności pamiętania o wszystkim. To chwile, w czasie których mogę poznać samą siebie lepiej i odkryć, ile jest we mnie darów, o których zapomniałam, albo które zignorowałam. To również czas spędzony wśród kobiet, które w żaden sposób ze sobą nie rywalizują, ale właśnie przez swoją odmienność ubogacają się wzajemnie, odkrywając swoją kobiecość na nowo i dostrzegając wyjątkowość, która jest w każdej z nas. 

Duchowe SPA to nie tylko odnowa myśli i ducha, ale i garderoby:) 

To również słodkie pokusy dla ciała, którym wcale się nie opierałyśmy!



Jednak aby to zrozumieć, potrzebny nam klucz. Tym kluczem jest zapisane w naszym sercu imię, które wydobywa nas z tłumu i pospolitości, i według którego żyjemy. By go odnaleźć, musimy sięgnąć do głębi swojej istoty i zbudować obraz samego siebie w oparciu o to, co komunikują mi inni, co myślę o samej sobie i jakie mam relacje z drugim człowiekiem. Nasze prawdziwe imię przychodzi do nas z zewnątrz i zawsze nadawane jest przez kogoś, kto ma siłę prawdziwego autorytetu. Żaden z ludzi nie może nam tego dać; to imię dostajemy od Boga, który zna nas najlepiej i tylko On może nam powiedzieć całą prawdę o nas. Tylko On nadaje mi prawdziwe imię, bo tylko On wie, kim jestem i do czego zostałam powołana. 
Czy wiesz jakie są podstawowe imiona twojej prawdziwej tożsamości? Jesteś dziełem Boga - cudownie przez Niego stworzona. Jesteś przez Niego otoczona i dobrze Mu znana. Nie ma drugiej takiej osoby jak ty. Jesteś wyjątkowa. Jesteś taka, bo On właśnie taką ciebie chciał. Stworzył cię dla siebie i swojej chwały. Dla realizacji Jego planu dla ludzkości. Stworzył cię z miłości. Do ciebie. Czy wiesz, że Bóg kocha cię tak bardzo, że każdego dnia wychodzi naprzeciw ciebie czekając, aż zaprosisz Go do swojego życia? Kocha cię tak bardzo, że chce razem z tobą dzielić to, co wypełnia twoją codzienność. Chce śmiać się razem z tobą i pomóc ci nieść ciężary, które napotykasz na swojej drodze. Chce budzić się razem z tobą i z tobą zasypiać. Chce, żebyś opowiadała Mu o sobie i o tym, co cię w tym dniu spotkało, co ci się przydarzyło, co cię zasmuciło i zraniło. Chce być z tobą i chce współdziałać z tobą we wszystkim, czego się podejmujesz, ale nie uczyni tego bez twojego zaproszenia i przyjęcia Go do swojego domu i życia. On dał ci wolną wolę i szanuje twoje wybory, jakiekolwiek by one nie były. Nikt inny nie zna ciebie tak jak On, i nikt nigdy nie obdarzy cię taką miłością, z jaką On przyjmuje ciebie. Bo jesteś dla niego ważna. Zawsze byłaś i zawsze będziesz. To takie proste, a jednak ludzie błądzą, poszukując wyjaśnień, wytłumaczeń i pojęcia niepojętego. A klucz do całej prawdy jest na wyciągnięcie ręki - w Słowie Bożym, które jest nośnikiem prawdy o nas, danym nam przez Boga. Tam jest wszystko. Odpowiedź na każde pytanie, nawet to, które boimy się zadać. Wskazówki, którędy iść, aby nie zbłądzić. I zaskakująca prawda o tobie samej, którą odkryjesz, czytając drobne linijki zapisanych stron Biblii, wsłuchując się w nie sercem. Bo tylko sercem usłyszysz to, co chce ci powiedzieć Pan. Bardzo osobiście, tylko do ciebie, w relacji Ojciec - ukochana córka, jeśli Go przyjmiesz do swojego życia czyniąc Jezusa Chrystusa swoim Panem i Zbawicielem, i stając się przez to umiłowanym dzieckiem Bożym. Ukochaną córką, o którą Bóg się troszczy i której nigdy nie opuści. 



Nie odnajdziesz prawdziwej siebie w oderwaniu od relacji z innymi. Często są to relacje trudne, rzucające cień przeszłości na obecne sytuacje i wpływające na przyszłość. To, że dzisiaj jestem taka, jaka jestem, ma ścisły związek z moją przeszłością i tym, co mnie ukształtowało. Jakże często odrzucamy tę przeszłość, gdy była zbyt bolesna, aby o niej zapomnieć i nie pamiętać. Nie potrafimy wybaczyć innym, i równie często nie umiemy znaleźć w sobie przebaczenia dla samej siebie. Pamiętaj, że twoja przeszłość jest twoją szansą. Nawet z najbardziej bolesnych i traumatycznych zdarzeń jesteś w stanie wyprowadzić dobro. By żyć pełnią życia, musisz stawić czoła przeszłości, przyjrzeć się jej i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Przede wszystkim jednak musisz pozwolić Panu Bogu, aby na jej bazie kształtował twoje życie. Bóg widzi głęboki sens tego, co się w naszym życiu wydarza, To nasze oczy są ślepe, bo nie potrafimy tego dostrzec, ani zrozumieć. 

W takim miejscu w Nałęczowie naprawdę można odpocząć... 
... wyciszyć się...
... i odkryć bogactwo innej kobiety, z którego mogę czerpać

I pomimo tego, że bardzo często relacje z drugim człowiekiem sprawiają nam trudność, potrzebujemy siebie nawzajem, bo takie stworzył nas nasz Stwórca. Z głodem ludzi wokół nas i przy nas. Potrzebujemy siebie nawzajem, bo wzajemnie się uzupełniamy. "Mamy zaś według udzielonej nam łaski różne dary." Rz 12, 6a
Ważne jest to, abyśmy to zrozumiały i zachwycały się odmiennością ludzi, którzy są wokół nas. Nie zazdrościły i nie porównywały się z innymi. I nie uważały siebie za kogoś pospolitego, szarego, bezwartościowego i gorszego. Każda z nas została obdarowana szczególnymi darami, talentami lub umiejętnościami. Żadna z nas nie jest w środku pusta. W każdej z nas jest bogactwo, którym możemy obdarować innych. Musimy to tylko odnaleźć w głębi siebie i zobaczyć prawdziwą "ja" w lustrze Bożych prawd, które zapisane są w Biblii. 

Potrzebujemy siebie nawzajem...
... bo wzajemnie się ubogacamy...
... wzajemnie uzupełniamy... 
Zdobimy ten świat właśnie swoją odmiennością

Rekolekcje w Nałęczowie i temat "Kobieta w lustrze" zostały mi podarowane przez Najlepszego Ojca, jako czas wyłącznie dla mnie; czas, z którego mam wyciągnąć wnioski i przekładając je na swoją codzienność, żyć według imienia, które w sobie odnalazłam. 
Wróciłam z ogromnym głodem Biblii, zarażona przez Magdę Grabowską, która z małej, skromnej osóbki, zmienia się w kobietę pełną mocy, gdy tylko zaczyna opowiadać o Słowie Bożym, i robi to z taką pasją, że nie można pozostać wobec tego obojętnym. Rekolekcje "Kobieta w lustrze" dały mi siłę do dalszego podejmowania trudnych wyzwań codzienności, umocniły w poczuciu własnej wartości i uświadomiły, jak ważna jestem dla Tego, którego dzięki Jego ogromnej miłości mogę nazywać Ojcem. I wiem jedno - taki czas powinna podarować sobie każda kobieta. Jest naprawdę bezcenny. 
Monika A. Oleksa 

List do Ciebie cudowna kobieto: 



Komentarze

  1. Moniko, to co piszesz -czy tu czy w innych miejscach,przy innych tematach.....jest wg mnie takie "poetyckie"......czyli piękne. Czy piszesz o sprawach ducha czy ciała,czy pokazujesz jak ważne są dla Ciebie spotkania z drugim człowiekiem.Moim skromnym zdaniem -"w środku masz takie bogactwo" i oczywiście Bóg Cię kocha bo otrzymałaś taki wspaniały dar....Takie rekolekcje ......w Nałęczowie-wspaniała sprawa....do zobaczenia niebawem...Moniko

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm…. Tak siedze juz dluzsza chwile i nie moge z siebie nic wydobyc… Dotknelas najczulszej struny….

    OdpowiedzUsuń
  3. To musiało być piękne spotkanie z Nim, i tak cudownymi kobietami. Tekst piękny, daje nadzieję. Pozdrawiam Moniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny list (-: I ten głos! Wydaje mi się znajomy (-:
    Pozdrawiam Renata

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nowa Opowieść O Dwunastu Miesiącach: Luty

Podaj dalej

Magia zimowego wieczoru