Kochani, do środy zamilknę tutaj, ale będę opowiadać o swoich książkach i nie tylko na warszawskich spotkaniach autorskich. Jeśli ktoś z Was chciałby się tam ze mną spotkać, serdecznie zapraszam:) Miłego dnia:)
Fot. Marcin Piotr Oleksa Luty nie mógł się zdecydować, czy bliżej mu do Zimy czy do Wiosny. Był taki w pół kroku. Pół kroku po i pół kroku przed, gdzieś między pozimiem a przedwiośniem. Należał do miesięcy zimowych i starał się wywiązywać z zimowych obietnic. Od czasu do czasu sypnął śniegiem, zmroził lodowatym powietrzem, ale częściej niż Styczeń rozmawiał ze słońcem, starając się przekonać je, by dłużej poogrzewało przemarzniętą ziemię, dając ludziom sygnał, że Wiosna jest już w drodze. Fot. Marcin Piotr Oleksa Luty był marzycielem. Był inny od wszystkich miesięcy roku. Najkrótszy i taki niby zimowy, ale już zapowiadający przemianę, wybudzenie i wiosenne ocieplenie. Zazdrościł Marcowi przywileju wprowadzania Wiosny. Luty też chciał budzić uśpioną przyrodę, sprowadzać z dalekich krajów czaple, żurawie i bociany, oswajać nieśmiałe krokusy i składać na policzkach ludzi słoneczne pocałunki. Nie chciał, by kojarzono go z przeciągającym się oczekiwaniem, zi...
Niezapomniane spotkanie w Lędzinach:) Poprzez spotkania z ludźmi, nawet zupełnie nieznajomymi, człowiek ogromnie się ubogaca. Poznaje nowe miejsca, zwyczaje, inny sposób patrzenia na otaczającą rzeczywistość; a gdy umie słuchać, potrafi też choć fragment tych spotkań zachować w sercu i pamięci. W moim sercu i pamięci na długo pozostaną spotkania z Czytelnikami w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach Śląskich. Nieduże miejscowości, które otworzyły dla mnie szeroko drzwi swoich bibliotek i przyjęły mnie z wielką serdecznością i sercem włożonym w te spotkania przez ich organizatorów. Sen z oczu każdego organizatora spędza wizja pustej sali i przygotowanych miejsc, których nikt nie zajmie. Nie mamy wpływu na Czytelnika, któremu nie możemy nic narzucić. Sam decyduje, jak chce spędzić swój czas i sam wybiera spotkania, w których chce uczestniczyć. Czytelnicy Biblioteki Miejskiej w Imielinie, Lędzinach i Siemianowicach nie zawiedli. Przyszli z ciekawością, pytaniami ...
Fot. Marcin Piotr Oleksa Witaj! Tak miło Cię tu spotkać i razem z Tobą zakończyć ten wieczór, bez pośpiechu i bez krążących nad głową jak czarne wrony myśli o dniu jutrzejszym, który wraz z początkiem nowego tygodnia, przyniesie stos nowych lub tych samych obowiązków i postawi przed Tobą i przede mną zadania, często zbyt trudne do rozwiązania w pojedynkę. Tak dobrze mi usiąść razem z Tobą, bez względu na to, gdzie w tym momencie jesteś, i w chwili wieczornego wyciszenia po prostu odpocząć, pozwalając myślom wyciszyć się, uspokoić, przygotować do dobrego snu... A jeśli tymi słowami zaczynasz swój poniedziałek, pomyśl, że nie jesteś z tym wszystkim co przed Tobą, sama ani sam. Jeśli zajrzysz tu przed rozpoczęciem rozpędzonego tygodnia, wynieś stąd, proszę, odrobinę spokoju przed wejściem w niespokojną codzienność i świadomość, że myślę o Tobie ciepło. I dziękuję Ci za to, że tu jesteś. Zimno? Na ten chłód na dworze zaparzę herbaty, takiej jaką lubię najbardziej i jaką sama s...
Moniko ściskam Cię na drogę i czekam na Twój powrót z utęsknieniem. Szczęśliwej drogi i cudnych spotkań z czytelnikami życzę.
OdpowiedzUsuńDołączam do życzeń - niechże Warszawa w osobie mieszkańców miło przyjmię Cię u siebie, zada wiele pytań i pokocha ksiażki :)
OdpowiedzUsuńWarszawa...
OdpowiedzUsuń