Wtorkowe spotkania kulturalne: George Orwell "Gandhi w brzuchu wieloryba"
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
Moja
fascynacja George'm Orwellem zaczęła się wiele lat temu, kiedy to
jako dorastająca w ustroju komunistycznym licealistka, pochłonęłam
zarówno „Folwark zwierzęcy”, jak i „Rok 1984”, wsiąkając
w te książki i mocno się wówczas z nimi identyfikując. Zarówno
treść obu książek, jak i Orwellowski styl sprawiły, że obie
pozycje głęboko utkwiły w mojej świadomości, pozostając wciąż
na liście moich osobistych top książek, jakie kiedykolwiek
czytałam. Dlatego też kiedy tylko usłyszałam o niedawno wydanym przez Wydawnictwo Fronda zbiorze utworów Orwella, zredagowanych przez Petera Davisona, a dla polskiego czytelnika przygotowanych i zebranych przez
Bartłomieja Zborskiego, wiedziałam, że jest to pozycja, którą
nie tylko muszę przeczytać, ale i posiadać w swojej domowej
biblioteczce.
„Gandhi
w brzuchu wieloryba” George'a Orwella to zbiór esejów, reportaży,
felietonów, recenzji i szkiców tego niesamowitego autora, który
nie pozwala czytelnikowi o sobie zapomnieć, pozostając wciąż
aktualnym, pomimo zmieniających się dekad. Orwell fascynuje swoją
przenikliwością, a to, co zadziwia najbardziej, to niezawodny
instynkt tego autora – człowieka konsekwentnie dążącego do
prawdy, o której nie bał się mówić głośno i otwarcie.
Orwell
miał cięty język i podobne pióro. Wierząc w swoje ideały, nie
chciał się nikomu przypodobać. Był sobą, zarówno w życiu, jak
i na kartkach swoich dzieł, i za to cenię go najbardziej, podobnie
jak Ericha M. Remarque'a.
„Najgorszym
złem w życiu trampa jest nuda, gorsza od głodu i niewygód, a
nawet od ciągłej świadomości społecznego wykluczenia.
Uwięzienie ciemnego człowieka na cały dzień bez żadnego zajęcia
to równie głupie okrucieństwo, jak uwiązanie psa w beczce. Tylko
człowiek wykształcony, potrafiący wyciszyć się wewnętrznie,
umie znieść zamknięcie.”
Trafny w
swoich spostrzeżeniach i na wskroś prawdziwy, podjął na jakiś
czas życie włóczęgi i pozwolił się wsadzić do aresztu, aby
wiarygodnie przedstawić problemy społeczne, jakie go ówcześnie
zajmowały. Nie uznawał rozwiązań kompromisowych, nazywając
rzeczy po imieniu, bez względu na to, jak było to odbierane i czy
się to podobało, czy też nie. Dwa pierwsze reportaże,
rozpoczynające zbiór to właśnie relacje z pobytu w schronisku dla
bezdomnych trampów i w areszcie, do którego celowo trafił. Orwell
bardzo realistycznie i ze szczegółami opisał swoje doświadczenia,
zwracając uwagę czytelnika na dwulicowość społeczeństwa
brytyjskiego, do którego wracał w wielu swoich pracach.
Orwell
kochał przeszłość, nienawidził czasów, w których przyszło mu
żyć i obawiał się przyszłości. Lewicujący w swoich poglądach,
daleki był od ślepego zaufania komunizmowi, widząc w tym ustroju
wady, podobnie jak w kapitalistycznym konsumpcjonizmie. Był wielkim
przyjacielem Polski i Polaków. Jako jeden z niewielu, otwarcie
głosił prawdę o Katyniu, potępił również i ostro krytykował
proces 16 przywódców Armii Krajowej przed sądem moskiewskim. Rozumiał Polaków i sympatyzował z nimi, walcząc o ujawnienie
przed światem szokującej prawdy o sowieckiej zbrodni.
„Autorami
wartościowych utworów są ci – pisze Orwell w eseju „W brzuchu
wieloryba” - którzy się nie boją.” Orwellowska wrażliwość
na problemy społeczne jest obecna we wszystkich jego utworach, a
wielu wpływowym ludziom we współczesnych sobie czasach ten autor
był bardzo nie na rękę i ostro go krytykowano i atakowano za
prawdę, którą ujawniał i o której nie bał się głośno mówić.
"Ci, którzy najgłośniej potępiają niemieckie obozy koncentracyjne, mają na ogół mgliste pojęcie o istnieniu identycznych obozów w Rosji. Takie wydarzenia, jak klęska głodu na Ukrainie w 1933 r., kiedy to śmierć poniosły miliony ludzi, umknęły uwadze angielskich rusofilów."
"Ci, którzy najgłośniej potępiają niemieckie obozy koncentracyjne, mają na ogół mgliste pojęcie o istnieniu identycznych obozów w Rosji. Takie wydarzenia, jak klęska głodu na Ukrainie w 1933 r., kiedy to śmierć poniosły miliony ludzi, umknęły uwadze angielskich rusofilów."
„Gandhi
w brzuchu wieloryba” obok esejów, reportaży i felietonów,zawiera
również recenzje książek i filmów, pisane przez Orwella. Jest to bardzo ciekawe doświadczenie móc przeczytać, co wielki autor myślał o współczesnej sobie literaturze i jak ją oceniał.
„Zamierzam mówić o krytyce literackiej, a w świecie, w którym obecnie żyjemy, jest to równie mało obiecujące, co mówienie o pokoju. W Europie ostatniej dekady krytyka dawnego gatunku – czyli prawdziwie rozsądna, uczciwa, bezstronna, traktująca dzieło sztuki jako wartość samą w sobie, jest niemal niemożliwa.”
George
Orwell z pewnością nie spodziewał się tego, że sześćdziesiąt
cztery lata po swym odejściu nadal jest czytany, i wręcz ma dużo
więcej czytelników, niż za życia. Marząc o tym, aby zostać
poetą, największy sukces odniósł jako prozaik. Był bystrym
obserwatorem rzeczywistości, a swoje spostrzeżenia potrafił
trafnie przelewać na papier, o czym można się przekonać, sięgając
po jego dzieła, w których zaskakuje tym, jak bardzo bywa w nich współczesny. Dwie jego książki na zawsze zmieniły sposób myślenia całej ludzkości, a ostatnia pozycja - "Gandhi w brzuchu wieloryba" z pewnością zasługuje na poznanie i wejście w świat i myśli człowieka, który był jednym z najbardziej przenikliwych wizjonerów XX wieku.
Monika A. Oleksa
"Nazajutrz po śmierci George'a Orwella z nieznanych powodów południowy sygnał czasu radia BBC zabrzmiał nie dwunastoma, lecz trzynastoma dźwiękami - podobnie jak w pierwszym zdaniu Roku 1984."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Fronda:
Monika A. Oleksa
Fot. Marcin Piotr Oleksa |
"Nazajutrz po śmierci George'a Orwella z nieznanych powodów południowy sygnał czasu radia BBC zabrzmiał nie dwunastoma, lecz trzynastoma dźwiękami - podobnie jak w pierwszym zdaniu Roku 1984."
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Fronda:
Ciekawa książka. Muszę zapisać tytuł . Chętnie przeczytam. Dziękuje za recenzję :-)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
M.
Twoja recenzja jest niezwykle zachęcająca. Podoba mi się sposób w jaki piszesz i dzielisz się swoimi odczuciami dotyczącymi powieści. Myślę, że niebawem spotkam się z twórczością Orwella :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Michał
Bardzo dziękuję za tak wspierające słowa! Orwella polecam, będziemy mieli o czym podyskutować:)
OdpowiedzUsuńCMOK!
Mama